Mam problem. Ukręciłem w moim Brogu już trzeci czop. Bróg churchwarden. Generalnie nie wiem, kto to wymyślił, żeby robić jednocześnie montaż ustnika „na wcisk” i do tego spasowanie plastiku do średnicy drewnianego otworu takiego, że się człowiek spoci przy samym wkładaniu tego, a jak się to jeszcze choćby odrobinę zatrze to jest tragedia przy próbie demontażu do czyszczenia po paleniu.
Znacie jakieś metody na mniej inwazyjne rozwiązanie takiego problemu niż równomierne spiłowanie dookoła po prostu czopa następnego ustnika, żeby tak ciasno nie było? Używać jakichś magicznych substancji zwiększających poślizg czy coś?
Po pierwsze wyrzucić produkt fajkowopodobny i kupić fajkę. Jak jest mus, to nawet taką dla tych, co mają owłosione stopy, choć, jak zauważył wczoraj Julian, straszny to wstyd od czasów, jak się LOTR spopularyzował :>
Po drugie: metodą klasyczną jest zastosowanie grafitu. Czyli bierzemy w garść miękki ołówek (B i wszystko powyżej; tu dygresja dla tych, co nie operują twardościami: jak nie ma opisu, to zazwyczaj będzie HB i będzie ciut za twardy, ale też można) i maziamy pracowicie po czopie. Powinno wkładać się lżej. Grafit działa jako materiał poślizgowy. Niestety, zabieg trzeba powtarzać.
Jeśli spiłowywać, to ostrożnie, pamiętając o góralskim powiedzeniu, że łatwiej kijek obcienkować, niż go potem pogrubasić.
Okej, grafit zostanie wprowadzony w życie. Dzięki.
BTW. Fajki z krótkim ustnikiem mi książkę zasłaniają. I nie wyglądają tak dobrze.
Krzysiek słusznie prawi, jeno pamiętaj coby grafitować po każdym paleniu, przez kilka, kilkanaście razy, a później co 2-3 raz. No i kręć zawsze (przy wyjmowaniu i wkładaniu) w tym samym kierunku. Chłodnego palenia
Nie bać się, piłować, a nawet nie tyle piłować, co papiórek 360, owinąć do okoła czopu i regulując docisk opuszkami palców zbierać. Problemem tej fajki jest to że ustnik też jest wykonany z materiału podobnego do… a to utrudnia sprawę- bo będzie się ścierał bardzo szybko i na bardzo matowo, nie to co ebonit który żeby zdjąć 0,05 to się trzeba naprawdę nakręcić.
Gdyby to była fajka, to można by się pokusić o wymianę czopu na teflonowy, te się nei zacierają, przynajmniej nie tak łatwo.
Ogólnie to za Krzyskiem- kup se Pan fajkę…