Ktora z czystych Va jest Waszym zdaniem tytoniem najslodszym w smaku? I przy okazji tytoniem mozliwie latwopalnym (czy takie rzeczy tylko w Erze?)?
Chodzi mi o taki efekt smakowy, jakiego zapachowo doznaje otwierajac puszke Old Gowrie, ktorego zapach az ocieka slodycza. Czy to wrazenie naturalnej slodkosci jest do powtorzenia w kwestii wrazen smakowych? FVF czasami obdarzy mnie podobnym smaczkiem, ale bardzo rzadko, poza tym jest ciezkopalny.
Jakies sugestie?
Jednoczesnie przepraszam za malogramatyczna wymowe tekstu wynikajaca z braku polskich znakow, spowodowane jest to tym, ze pisze z komorki.
Korzystajac z okazji, rozwine tytulowe pytanie – chodzi mi o jak najslodszy (dla niektorych pewnie ‚zbyt slodki w smaku’ lub ‚przeslodzony’) blend bez sztucznych / naturalnych dodatkow. Cos co smakuje tak, jak Old Gowrie pachnie. Lepsza wersja FVF. Moze byc mniej zlozona w smaku, ale chodzi o to, by byla slodka i mozliwie latwopalna.
Ja polecam Cut Blended Plug. Jestem właśnie po puszce i twierdzę, że to supersłodka Va.
Podepnę się jak jemioła pod ten wątek.
Słodkość słodkości nie równa. Jaką polecilibyście virginie zarazem słodą i z cytrusowymi kwaskami?
Jak dla mnie Rolando’s Own od Heart & Home spełnia te kryteria. Ale niestety niedostępne to jest w Polsce. A co do słodkości virginii to może jakaś Virginia Mysore była by w sam raz. Od Dan Tobacco paliłem i była całkiem fajna.
Czyli jest tak:
Virginia Zaire (Torben Dansk)
Virginia Mysore (Torben Dansk)
Marlin Flake (Rattray’s)
Cut Blended Plug (Fribourg & Treyer)
+ moja koncepcja FVF + BBF w stosunku 1 – 2, ew. 1 – 3
Co z tego bedzie najslodsze i mozliwie latwopalne? Przepadam za ta slodycza, ktora czesem potrafi zaoferowac FVF, problem w tym, ze oferuje ja tak rzadko..
Swoja droga, powoli zaczynam się przekonywac do FVF. Mam cztery fajki, pale w nich University Flake, Old Gowrie, Grousemoora i FVF wlasnie (Kendal Cream i Royal Yacht w drodze) i jak się zastanawiam w trakcie dnia, co bym chcial zapalic, to do tej Virginii od Samuela Gawitha ciagnie mnie najbardziej. I to mimo tego, ze w trakcie palenia gasnie mi z 15 razy..
I jeszcze takie pytanie – na ile ksztalt komina (dosc dlugi i raczej waski) wplywa na palenie w/w mieszanek?
GH Broken Scotch Cake.
A to ciekawe, w „zepsutym szkockim ciasteczku” ;) jakoś ogromna słodycz mnie nie uderzyła. Natomiast Virginia Mysore zdecydowanie tak, słodziutka że heeej
A moi (fr.) odbiera oba powyższe blendy, jako bezjajeczne i niewarte zainteresowania :).
Wszystko, co związane ze smakiem, leży w zakresie indywidualnych predyspozycji zawodnika.
Najgorsze jest jednak to, że gdybym miał wskazać jedną, najsłodszą… to bym nie umiał.
UkłonY,
Ugabuga (cholera wie po jakiemu) co znaczy „nie powiedziałeś Waść nic nowego” w kwestii smaków, albowiem już nawet starożytni mawiali że są biusta i biuściki :)
Zgodzę się co do ciasteczka, wybakałem jedną puszkę i od połowy byłem już znudzony mimo początkowego optymizmu.
Co do Myszora to ma jedną wadę: jest bezlitosny. Za bardzo rozbuchasz i smak psuje się natychmiast.
Mi smakuje ale cóż, jeden lubi ogórki a drugi ogrodnika córki :p
Tumaczę się: zdanie o smaku miało charakter (jak widzę niepotrzebnaego) się wytłumaczenia, nie stawiania w roli Kolumba :)
UkłonY,
Tłumaczenie zupełnie niepotrzebne, po prostu jestem złośliwym bydlakiem i lubię się czepiać ;)
To wiemy.