Najslodsza Virginia

19 maja 2013
By

Ktora z czystych Va jest Waszym zdaniem tytoniem najslodszym w smaku? I przy okazji tytoniem mozliwie latwopalnym (czy takie rzeczy tylko w Erze?)?

Chodzi mi o taki efekt smakowy, jakiego zapachowo doznaje otwierajac puszke Old Gowrie, ktorego zapach az ocieka slodycza. Czy to wrazenie naturalnej slodkosci jest do powtorzenia w kwestii wrazen smakowych? FVF czasami obdarzy mnie podobnym smaczkiem, ale bardzo rzadko, poza tym jest ciezkopalny.

Jakies sugestie?

Tags:

14 Responses to Najslodsza Virginia

  1. Franek
    19 maja 2013 at 09:12

    Jednoczesnie przepraszam za malogramatyczna wymowe tekstu wynikajaca z braku polskich znakow, spowodowane jest to tym, ze pisze z komorki.

    Korzystajac z okazji, rozwine tytulowe pytanie – chodzi mi o jak najslodszy (dla niektorych pewnie ‚zbyt slodki w smaku’ lub ‚przeslodzony’) blend bez sztucznych / naturalnych dodatkow. Cos co smakuje tak, jak Old Gowrie pachnie. Lepsza wersja FVF. Moze byc mniej zlozona w smaku, ale chodzi o to, by byla slodka i mozliwie latwopalna.

  2. Boro
    Boro
    19 maja 2013 at 09:57

    Ja polecam Cut Blended Plug. Jestem właśnie po puszce i twierdzę, że to supersłodka Va.

  3. Grimar
    Grimar
    19 maja 2013 at 11:40

    Podepnę się jak jemioła pod ten wątek.

    Słodkość słodkości nie równa. Jaką polecilibyście virginie zarazem słodą i z cytrusowymi kwaskami?

    • Obzon
      Obzon
      19 maja 2013 at 12:06

      Jak dla mnie Rolando’s Own od Heart & Home spełnia te kryteria. Ale niestety niedostępne to jest w Polsce. A co do słodkości virginii to może jakaś Virginia Mysore była by w sam raz. Od Dan Tobacco paliłem i była całkiem fajna.

  4. Franek
    19 maja 2013 at 14:31

    Czyli jest tak:
    Virginia Zaire (Torben Dansk)
    Virginia Mysore (Torben Dansk)
    Marlin Flake (Rattray’s)
    Cut Blended Plug (Fribourg & Treyer)
    + moja koncepcja FVF + BBF w stosunku 1 – 2, ew. 1 – 3

    Co z tego bedzie najslodsze i mozliwie latwopalne? Przepadam za ta slodycza, ktora czesem potrafi zaoferowac FVF, problem w tym, ze oferuje ja tak rzadko..

  5. Franek
    19 maja 2013 at 17:41

    Swoja droga, powoli zaczynam się przekonywac do FVF. Mam cztery fajki, pale w nich University Flake, Old Gowrie, Grousemoora i FVF wlasnie (Kendal Cream i Royal Yacht w drodze) i jak się zastanawiam w trakcie dnia, co bym chcial zapalic, to do tej Virginii od Samuela Gawitha ciagnie mnie najbardziej. I to mimo tego, ze w trakcie palenia gasnie mi z 15 razy..

  6. Franek
    19 maja 2013 at 17:43

    I jeszcze takie pytanie – na ile ksztalt komina (dosc dlugi i raczej waski) wplywa na palenie w/w mieszanek?

  7. KrzysT
    KrzysT
    19 maja 2013 at 18:24

    GH Broken Scotch Cake.

  8. grabarz
    21 maja 2013 at 14:15

    A to ciekawe, w „zepsutym szkockim ciasteczku” ;) jakoś ogromna słodycz mnie nie uderzyła. Natomiast Virginia Mysore zdecydowanie tak, słodziutka że heeej

    • yopas
      21 maja 2013 at 15:17

      A moi (fr.) odbiera oba powyższe blendy, jako bezjajeczne i niewarte zainteresowania :).
      Wszystko, co związane ze smakiem, leży w zakresie indywidualnych predyspozycji zawodnika.
      Najgorsze jest jednak to, że gdybym miał wskazać jedną, najsłodszą… to bym nie umiał.
      UkłonY,

      • grabarz
        22 maja 2013 at 12:41

        Ugabuga (cholera wie po jakiemu) co znaczy „nie powiedziałeś Waść nic nowego” w kwestii smaków, albowiem już nawet starożytni mawiali że są biusta i biuściki :)
        Zgodzę się co do ciasteczka, wybakałem jedną puszkę i od połowy byłem już znudzony mimo początkowego optymizmu.
        Co do Myszora to ma jedną wadę: jest bezlitosny. Za bardzo rozbuchasz i smak psuje się natychmiast.
        Mi smakuje ale cóż, jeden lubi ogórki a drugi ogrodnika córki :p

        • yopas
          22 maja 2013 at 13:00

          Tumaczę się: zdanie o smaku miało charakter (jak widzę niepotrzebnaego) się wytłumaczenia, nie stawiania w roli Kolumba :)
          UkłonY,

          • grabarz
            23 maja 2013 at 08:20

            Tłumaczenie zupełnie niepotrzebne, po prostu jestem złośliwym bydlakiem i lubię się czepiać ;)

            • Grimar
              Grimar
              23 maja 2013 at 09:02

              To wiemy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*