Co zacni fajkolubni sądzicie o tych zabytkach? Z jakiego są one materiału? Czy warto się na nią skusić?
- Akcje i Konkursy
- Fajkowe ABC
- Kupiłem cudo!
- Mistrzowie
- Recenzje tytoniu
- A&C Petersen
- Astley
- BBB
- Captain Black
- Colts
- Cornell & Diehl
- Dan Tobacco
- Davidoff
- Dunhill
- Erinmore
- Fribourg&Treyer
- G.L. Pease
- Gawith, Hoggarth & Co.
- Hearth&Home
- Holger Danske
- Ilsted’s
- Imperial Tobacco
- Mac Baren
- McClelland
- Orlik
- Paladin
- Peter Stokkebye
- Peterson
- Planta
- Pozostałe
- Rattray´s
- Robert McConnell
- Samuel Gawith
- Savinelli
- Skandinavik
- Solani
- Stanwell
- Stanislaw
- Torben Dansk
- W.O. Larsen
- Users Voice
- Wokół fajki
- Zamiast Forum
Sądząc po „bruyere” w nazwie można stwierdzić, że fajki są wrzościowe. Ja bym nie dał za te fajki tyle kasy z kilku powodów min.: przyrdzewiałe pierścienie, dziwnie „luźne” i niedokładne połączenie ustnika, widoczne ślady zgrzewania ustników ergo nie są wykonane z ebonitu tylko jakiegoś tańszego tworzywa, mocne bejcowanie widoczne także w środku komina i nieciekawe usłojenie wrzośca. Chyba, że zależy ci bardziej na aspekcie historycznym, jeśli nie to polecał bym np. http://allegro.pl/fajka-ogromna-z-wrzoscca-jak-korzen-sliczna-i1896065524.html choć niestety fajeczka nie posiada sygnatur, to wg. mnie jest jedną z ciekawszych na allegro w tym momencie.
No cóż, to są fajki przydziałowe dla frontowców. Siłą rzeczy wykonanie i jakość użytych materiałów pozostawiają wiele do życzenia. Na plus przemawia wiek. Ale po prawdzie nic w nich interesującego. No chyba, że dla kogoś, kto działa w jakiejś grupie odtworzeniowej. Cena imo absolutnie przesadzona…
Są to fajki, z bardzo kiepskiego wrzośca, najpewniej Włoskiego.
ustnik może być nylonowy- przynajmniej w mojej taki jest. Ja dostałem taką fajkę gratis do jakiejś fajki kupionej na ebayu lub allegro- dzis nie pamietam. Ogólnie, jako fajka użytkowa tragedia a i biorąc pod uwagę ilość tych fajek na rynku i wartoś historyczna czy rynkowa nie jest jakaś wielka. Ogólnie, jesli nie zajmujesz się rekonstrukcjami obozowego życia niemieckich jednostek wojskowych, to nie jest fajka warta tynfa…
hehe… chyba pisalismy równocześnie ;)