Witam wszystkich serdecznie.
W zamierzchłych czasach innej rzeczywistości paliłem przez krótki czas fajkę chcąc odzwyczaić się w ten sposób od papierosów. Może dało to pożądany skutek, może nie – dość powiedzieć, że w końcowym efekcie na wiele lat rzuciłem jedno i drugie. Teraz nadszedł jednak czas na odrobinę przyjemności dla dojrzałego już mężczyzny – i w taki oto sposób stałem się ponownie początkującym „fajczarzem”. Wybaczcie więc pytania laika, ale gdzie je zadać jeśli nie tutaj:
1) Czy istnieje jakaś gdańska, trójmiejska grupa miłośników fajki? Jeżeli tak to jaki jest do niej kontakt?
2) Na zdjęciach często widzę w ręku kołeczek zamiast ubijaka z dostępnego w sklepach przybornika. Jaka różnica oprócz estetyczno-wizualnej jest w używaniu jednego i drugiego? Czy kołeczki te można gdzieś kupić? Jeżeli należy je zrobić samemu do z jakiego drewna i czy oba jego końce powinny być płaskie, czy też jeden ścięty pod kątem?
3) Ilość spróbowanych przeze mnie tytoni nie jest wciąż oszałamiająca, wciąż też nie potrafię prawidłowo ich sklasyfikować – jednak wiem już, że nie smakują mi wyraźnie waniliowe smaki, za to te z nutką owocową i łagodne, nie narzucające się za bardzo swoją intensywnością. Nie bez znaczenia jest też opinia otoczenia, gdyż dzięki temu nie stresuje mnie palenie w domu. Chętnie przyjmę Wasze sugestie co do wyboru tytoni które powinienem spróbować :-)
Mam nadzieję, że ilość i różnorodność pytań nie zagmatwa za bardzo mojego postu.
Pozdrawiam.
1) Tutaj znajdziesz informacje o spotkaniach w trójmieście :) http://fajczarze.pl/forum/
2) Spróbuj popalić z ubijakiem i kołeczkiem to zobaczysz różnicę. Kołeczki można kupić w trafikach lub najlepiej zrobić samemu. Służy do tego prastary surowiec rosnący tylko w Himalajach na południowych stokach tych gór…zwany łyżką drewnianą :D ścinasz jeden koniec na płasko drugi, tak jak powiedziałeś, pod kątem i gotowe.
3) Możesz zajrzeć do recenzji i na ich podstawie coś wybrać dla siebie. Wszystko to kwestia gustu.
Tu znajdziesz epopeję o kołeczku: http://www.fajka.net.pl/poradniki/wlasnorecznie/koleczek-z-drewnianej-lyzki/
Kołeczek ma przewagę nad metalowym ubijaczem, bo ładniej przywiera do niego popiół i lepiej prowadzi się żar. Oraz jest bezpretensjonalny. Wielu z nas preferuje dwustronne, z jedną stroną ściętą pod kątem (lepiej – lekko wklęsłą), ale można sobie poradzić i takim całkiem płaskim.
Jeśli chodzi o wybór, to – żebyśmy mogli sensownie podpowiedzieć – potrzebujemy wiedzieć, co właściwie do tej pory paliłeś. W sensie – konkretne tytonie. I które były si, a które były do kosza.
Dziękuję Wam obu za podpowiedzi. Kołeczek sobie sprawię i porównam z ubijakiem :-)
Natomiast co do tytoni, to niestety nie mam pamięci do nazw. Musiałbym wieczorem w domu rzucić okiem na resztki opakowań które jeszcze zostały. Natomiast jeżeli to może być przydatne to absolutnie na NIE np. Da Vinci, natomiast akceptowalny był Mediterraneo od Dan Tabacco.