Witajcie! Zaobserwowałem u siebie jakiś czas temu, iż w zależności od pogody i pory roku za oknem, zmieniają się u mnie preferencje co do wyboru tytoniu. Mianowicie w gorące letnie dni najlepiej pali mi się czystą virginię, w zimowe wieczory wybieram chętnie ciężkie, syropowate aromaty. Latakia natomiast kolei najbardziej podchodzi mi przy pochmurnej, wilgotnej pogodzie. Widzę nawet różnice w tym jak dane tytonie się spalają; latem nie lubię palić aromatów, gdyż dosłownie zalewają fajkę kondensatem. Czy macie może podobnie? Pozdrawiam
- Akcje i Konkursy
- Fajkowe ABC
- Kupiłem cudo!
- Mistrzowie
- Recenzje tytoniu
- A&C Petersen
- Astley
- BBB
- Captain Black
- Colts
- Cornell & Diehl
- Dan Tobacco
- Davidoff
- Dunhill
- Erinmore
- Fribourg&Treyer
- G.L. Pease
- Gawith, Hoggarth & Co.
- Hearth&Home
- Holger Danske
- Ilsted’s
- Imperial Tobacco
- Mac Baren
- McClelland
- Orlik
- Paladin
- Peter Stokkebye
- Peterson
- Planta
- Pozostałe
- Rattray´s
- Robert McConnell
- Samuel Gawith
- Savinelli
- Skandinavik
- Solani
- Stanwell
- Stanislaw
- Torben Dansk
- W.O. Larsen
- Users Voice
- Wokół fajki
- Zamiast Forum
U mnie to wygląda nawet podobnie: zimą podchodzą mi najlepiej przeróżne aromaty, wiosną wirginia, a latem mieszanki z latakią i najlepiej dodatkiem orientali (szczególnie podczas upałów). Najlepiej smakuje mi fajka nad wodą podczas wysokich temperatur, często gęsto odlatuję tak bardzo, że przegapiam brania… Jakiś czas temu odbyła się chyba nawet dyskusja na ten temat na pogadywaczce.