Witam wszystkich
Od niedawna jestem świeżo upieczonym miłośnikiem palenia fajki. Po wypróbowaniu fajki znajomego postanowiłem zaopatrzyć się w swoją. Pozwoliłem sobie zakupić fajkę wrzosową Filara nr 240. Palę w niej tytoń No Name i tu mam pytanie. Staram się palić ją spokojnie, cierpliwie. Nie przeszkadza mi fakt iż dość często gaśnie natomiast pomimo mojego wolnego dosyć palenia sama fajka dosyć mocno się nagrzewa. Nagrzewa się do tego stopnia, że co jakiś czas zmuszony jestem ją odłożyć do wystygnięcia. W czasie jednego seansu jestem zmuszony czasem robić tak około 5 razy lub więcej. Czy jako niedoświadczony palacz mogę coś robić niezgodnie ze sztuką? Czy może jest to wynik palenia tego konkretnego tytoniu?? Bardzo proszę o pomoc.
Dodatkowo chciałem zapytać czy mocno zalecane jest posiadanie więcej aniżeli jednej fajki. Moją jedyną obecnie palę około 2 razy dziennie.
Za wszelkie podpowiedzi z góry serdecznie dziękuję i pozwolę sobie tylko dodać, iż na tym portalu znalazłem wiele odpowiedzi na moje pytania i wątpliwości. Bardzo wysoko oceniam porady ludzi związanych z tym forum. Cieszę się, że tu trafiłem
Pozdrawiam wszystkich miłośników fajki
Adam
1. Zmienić tytoń.
2. Zmienić fajkę.
3. Nie palić jej 2x dziennie. Dać odpocząć minimum 24h. W tej chwili dać jej odpocząć dłużej (kilka dni minimum).
4. Zaopatrzyć się w kołeczek i używać go.
5. Spokojnie próbować dalej, w końcu wyjdzie.
Dokładnie tak. I odpowiednio ubijać co już było na tym portalu w pięknym foto-kursie pokazne.
Były takie trzy złote rady które jak dla mnie pomagają w przypadku większości fajczarskich problemów:
1) podsusz tytoń bardziej niż ci się wydaje, że powinieneś
2) ubij lżej niż ci się wydaje, że powinieneś
3) pal wolniej niż ci się wydaje, że powinieneś.
A propos drugiego pytania to posiadanie więcej niż jednej fajki jest bardzo zalecane. Poza tym każda nowa fajka poprawia humor ;-)
Tak swoją drogą, to faktycznie na początku drogi te wszystkie przykazania są BARDZO ważne, a potem to człowiek nabije jak chce, czasami przeciągnie albo przegrzeje i też smakuje:) A jeżeli chodzi o konkretne uwagi to do powyższych dodam, że pewnie kolega kupił fajkę i nie od razu chciałby kupować nową, więc jedź z tą co masz. I tez podkreślę – KOŁECZEK , tak bardzo niedoceniany przez początkujących fajczarzy.