Witajcie,
To mój pierwszy wpis, choć na fajka.net.pl bywam już od pewnego czasu, bardzo często.
Fajkę palę od dawna, bo od kilku lat (blisko 10), ale tak na prawdę w zrywach i śmiało mogę o sobie powiedzieć, że jestem bardzo początkujący. Dopiero od pewnego czasu zacząłem odczuwać realną przyjemność z palenia fajki i mam wrażenie, że obecny zryw jest zrywem o tyle skutecznym, że tym razem przy fajce zostanę na dłużej. Do tej pory fajkę, dla klimatu, ponieważ jestem zapalonym żeglarzem, paliłem podczas rejsów.
Chciałbym Was prosić o pewną poradę.
Pierwszą moją fajkę, przed jednym z rejsów, otrzymałem w prezencie od moje przyjaciela, który jak się okazało był wnukiem założyciela wytwórni Bróg z Przemyśla lub jednego z jej pracowników i fajek tych w domu miał cały karton, dosłownie. Wówczas o fajce nie miałem żadnego pojęcia i fajka ta była strasznie poniewierana. Pożyczana na palenie różnych syfów, które z tytoniem fajkowym nie miały nic wspólnego. Fajka została zmasakrowana i schowałem ją głęboko w którejś szufladzie.
Ostatnio fajczarstwo wciągnęło mnie bardzo mocno. Zacząłem czytać, oglądać, próbować i ogólnie ogarniać się w tym temacie. Jako początkujący mam dwie najtańsze fajki z gruszy. W miarę jak moja wiedza o temacie wzrastała zorientowałem się, że fajka od przyjaciela, to bardzo ładna fajka z wrzośca. Postanowiłem ją więc odrestaurować.
Pierwotnie chciałem się pochwalić w „reportażu” procesem moich prac, ale wobec braku wiary we własne umiejętności zrezygnowałem z tego, co było chyba błędem, bo jak na razie efekt finalny zapowiada się pysznie.
Fajka oryginalnie w kolorze ciemnej wiśni miejscowo zaczęła tracić swój kolor. Zakupiłem więc zestaw papierów ściernych o grubościach: 60, 100, 240, 320, 600, 1200, 1500, 2000. Do zerwania pierwotnego koloru użyłem gąbki ściernej o nieznanej mi grubości. Gąbka sprawdziła się doskonale bo dzięki swojej elastyczności pozwoliła mi w czasie krótszym niż 5 minut zerwać całą warstwę koloru/lakieru/bejcy czy co to tam było. Szczególnie polecam papier 2000 na sam koniec bo można nią nadać surowemu drewnu połysk.
Wyszło to super, jestem zaskoczony. Obecnie fajka moczy się w spirytusie. Wobec dotychczasowych sukcesów, postanowiłem kontynuować swoją pracę i chciałbym jej nadać ostateczny wygląd, chodzi mi o kolor, zbliżony do tej fajki: KLIK
Myślę, że rozumiecie o jaki efekt mi chodzi.
Teraz, po wymoczeniu jej w spirytusie, planuję ją ponownie wyszlifować papierem 2000, potem pokryć jakąś bejcą i na koniec odpowiedni wosk aby nadać połysk.
Moje pytanie jest proste. Jaka bejca i jaki wosk aby osiągnąć ostatecznie efekt zbliżony do tej fajki co w linku.
Czytałem, że warto zostawić fajkę bez żadnych lakierów, bejc i wosków ale ta fajka ma wartość sentymentalną i nie będzie często palona dlatego zależy mi na właśnie takim, jej przyszłym wyglądzie.
Będę wdzięczny za wszelką pomoc.
Viprati z linka ma bardzo naturalny kolor. Znaczy się – nie dawałbym żądnej bejcy, a tylko wosk i będzie pięknie :-)
Aczkolwiek mój warsztat i wiedza są bardzo amatorskie. Na pewno znajdą się koledzy znacznie bardziej zaawansowani, którzy doradzą.
Cześć.
Jak napisał Kolega w poprzednim poście – fajka jaką podlinkowałeś jest najprawdopodobniej w wykończeniu naturalnym. To znaczy gołe drewno i na to wosk carnauba.
Nie wiem jak wyrazisty i kontrastowy rysunek drewna posiada Twoja fajka… Jeśli jest wyraźny – powinno wystarczyć samo woskowanie i … palenie! Tak, fajka wybarwi się w trakcie palenia – nabierze głębszego odcienia.
Warto też zauważyć, że wrzosiec wrzoścowi nie równy… kolor samego drewna bywa różnoraki. Od blado-beżowo-szarawego po niemal pomarańczowy, czy brązowo-pomarańczowy. Nie wiemy jaki jest na Twojej fajce.
Jednak, w ciemno – mogę Ci zaproponować naturalny, popularny i sprawdzony sposób na podkreślenie rysunku drewna – natrzyj (bardzo oszczędnie) drewno odrobinką oliwy z oliwek. Daj wyschnąć/wchłonąć. Wypoleruj mocno dociskając bawełnianą szmatką lub zastosuj kołeczkowanie metodą „drewno o drewno” (znajdziesz tu na portalowej szukajce). I na to dopiero wosk carnauba. Najlepiej nanoszony tarczą bawełnianą/flanelową na polerce obrotowej.
Będzie miała piękny – ciepły kolor, będzie wyraźny rysunek usłojenia, i będzie naturalność drewna nie zaklejonego lakierobejcą ;)
Bejce i lakiery sobie odpuść.
Powodzenia i smacznego!
Pozdrawiam, Andrzej
Zrobiłem, tak:
– jak wyschła po kąpieli w spirytusie, nie wiem czy właściwie do końca ale podjąłem się kołeczkowania i efekt jest fajny ;)
– następnie zgodnie z zaleceniem, delikatnie nasączyłem ją oliwą z oliwek, po wyschnięciu wypolerowałem, bawełnianym płatkiem higienicznym
Fajka zyskała na wyrazistości, słoje znacznie się uwidoczniły. Kolor z szarawo-beżowego przeszedł w głębszy brąz z jasnymi około żółtymi refleksami.
Dziś przyszedł mi z fajkowo.pl wosk Savinelli, więc będę polerował.;)Pochwalę się potem zdjęciem!
I generalnie nabrałem strasznej ochoty na zrobienie czegoś własnego!
Możecie mi jeszcze podpowiedzieć gdzie można nabyć poza fajkowo.pl klocki wrzoścowe ale już z nawierconymi otworami i osadzonym ustnikiem?
A czemu poza fajkowo.pl? Jakiś uraz?