Renowacja starej fajki

23 lutego 2015
By

Witajcie,

To mój pierwszy wpis, choć na fajka.net.pl bywam już od pewnego czasu, bardzo często.

Fajkę palę od dawna, bo od kilku lat (blisko 10), ale tak na prawdę w zrywach i śmiało mogę o sobie powiedzieć, że jestem bardzo początkujący. Dopiero od pewnego czasu zacząłem odczuwać realną przyjemność z palenia fajki i mam wrażenie, że obecny zryw jest zrywem o tyle skutecznym, że tym razem przy fajce zostanę na dłużej. Do tej pory fajkę, dla klimatu, ponieważ jestem zapalonym  żeglarzem, paliłem podczas rejsów.

Chciałbym Was prosić o pewną poradę.

Pierwszą moją fajkę, przed jednym  z rejsów, otrzymałem w prezencie od moje przyjaciela, który jak się okazało był wnukiem założyciela wytwórni Bróg z Przemyśla lub jednego z jej pracowników i fajek tych w domu miał cały karton, dosłownie. Wówczas o fajce nie miałem żadnego pojęcia i fajka ta była strasznie poniewierana. Pożyczana na palenie różnych syfów, które z tytoniem fajkowym nie miały nic wspólnego. Fajka została zmasakrowana i schowałem ją głęboko w którejś szufladzie.

Ostatnio fajczarstwo wciągnęło mnie bardzo mocno. Zacząłem czytać, oglądać, próbować i ogólnie ogarniać się w tym temacie. Jako początkujący mam dwie najtańsze fajki z gruszy. W miarę jak moja wiedza o temacie wzrastała zorientowałem się, że fajka od przyjaciela, to bardzo ładna fajka z wrzośca. Postanowiłem ją więc odrestaurować.

Pierwotnie chciałem się pochwalić w „reportażu” procesem moich prac, ale wobec braku wiary we własne umiejętności zrezygnowałem z tego, co było chyba błędem, bo jak na razie efekt finalny zapowiada się pysznie.

Fajka oryginalnie w kolorze ciemnej wiśni miejscowo zaczęła tracić swój kolor. Zakupiłem więc zestaw papierów ściernych o grubościach: 60, 100, 240, 320, 600, 1200, 1500, 2000. Do zerwania pierwotnego koloru użyłem gąbki ściernej o nieznanej mi grubości. Gąbka sprawdziła się doskonale bo dzięki swojej elastyczności pozwoliła mi w czasie krótszym niż 5 minut zerwać całą warstwę koloru/lakieru/bejcy czy co to tam było. Szczególnie polecam papier 2000 na sam koniec bo można nią nadać surowemu drewnu połysk.

Wyszło to super, jestem zaskoczony. Obecnie fajka moczy się w spirytusie. Wobec dotychczasowych sukcesów, postanowiłem kontynuować swoją pracę i chciałbym jej nadać ostateczny wygląd, chodzi mi o kolor, zbliżony do tej fajki: KLIK

Myślę, że rozumiecie o jaki efekt mi chodzi.

Teraz, po wymoczeniu jej w spirytusie, planuję ją ponownie wyszlifować papierem 2000, potem pokryć jakąś bejcą i na koniec odpowiedni wosk aby nadać połysk.

Moje pytanie jest proste. Jaka bejca i jaki wosk aby osiągnąć ostatecznie efekt zbliżony do tej fajki co w linku.

Czytałem, że warto zostawić fajkę bez żadnych lakierów, bejc i wosków ale ta fajka ma wartość sentymentalną i nie będzie często palona dlatego zależy mi na właśnie takim, jej przyszłym wyglądzie.

Będę wdzięczny za wszelką pomoc.

4 Responses to Renowacja starej fajki

  1. Mikael Candlekeep
    Mikael Candlekeep
    23 lutego 2015 at 11:05

    Viprati z linka ma bardzo naturalny kolor. Znaczy się – nie dawałbym żądnej bejcy, a tylko wosk i będzie pięknie :-)
    Aczkolwiek mój warsztat i wiedza są bardzo amatorskie. Na pewno znajdą się koledzy znacznie bardziej zaawansowani, którzy doradzą.

  2. Andrzej K.
    23 lutego 2015 at 11:46

    Cześć.
    Jak napisał Kolega w poprzednim poście – fajka jaką podlinkowałeś jest najprawdopodobniej w wykończeniu naturalnym. To znaczy gołe drewno i na to wosk carnauba.
    Nie wiem jak wyrazisty i kontrastowy rysunek drewna posiada Twoja fajka… Jeśli jest wyraźny – powinno wystarczyć samo woskowanie i … palenie! Tak, fajka wybarwi się w trakcie palenia – nabierze głębszego odcienia.
    Warto też zauważyć, że wrzosiec wrzoścowi nie równy… kolor samego drewna bywa różnoraki. Od blado-beżowo-szarawego po niemal pomarańczowy, czy brązowo-pomarańczowy. Nie wiemy jaki jest na Twojej fajce.
    Jednak, w ciemno – mogę Ci zaproponować naturalny, popularny i sprawdzony sposób na podkreślenie rysunku drewna – natrzyj (bardzo oszczędnie) drewno odrobinką oliwy z oliwek. Daj wyschnąć/wchłonąć. Wypoleruj mocno dociskając bawełnianą szmatką lub zastosuj kołeczkowanie metodą „drewno o drewno” (znajdziesz tu na portalowej szukajce). I na to dopiero wosk carnauba. Najlepiej nanoszony tarczą bawełnianą/flanelową na polerce obrotowej.
    Będzie miała piękny – ciepły kolor, będzie wyraźny rysunek usłojenia, i będzie naturalność drewna nie zaklejonego lakierobejcą ;)
    Bejce i lakiery sobie odpuść.
    Powodzenia i smacznego!
    Pozdrawiam, Andrzej

  3. Syn Gromu
    24 lutego 2015 at 15:46

    Zrobiłem, tak:

    – jak wyschła po kąpieli w spirytusie, nie wiem czy właściwie do końca ale podjąłem się kołeczkowania i efekt jest fajny ;)

    – następnie zgodnie z zaleceniem, delikatnie nasączyłem ją oliwą z oliwek, po wyschnięciu wypolerowałem, bawełnianym płatkiem higienicznym

    Fajka zyskała na wyrazistości, słoje znacznie się uwidoczniły. Kolor z szarawo-beżowego przeszedł w głębszy brąz z jasnymi około żółtymi refleksami.

    Dziś przyszedł mi z fajkowo.pl wosk Savinelli, więc będę polerował.;)Pochwalę się potem zdjęciem!

    I generalnie nabrałem strasznej ochoty na zrobienie czegoś własnego!
    Możecie mi jeszcze podpowiedzieć gdzie można nabyć poza fajkowo.pl klocki wrzoścowe ale już z nawierconymi otworami i osadzonym ustnikiem?

    • kusznik
      kusznik
      25 lutego 2015 at 15:12

      A czemu poza fajkowo.pl? Jakiś uraz?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*