Jak to jest z tym piankami Strambacha? Z tego co czytałem nie robią fajek ani z bloku, ani z lepionego miału. Wieść gminna niesie – autoryzowana przez wspomnianą firmę – że palidełka robią z „wyhodowanego” (sic!) sztucznie sepiolitu. Ponoć ma właściwości klasycznego bloku. Wie ktoś coś o tym więcej? Pali/palił ktoś w ich piankach (nie licząc calabashy – ale podejrzewam, że i tu zastosowali ten sam manewr), obiegają coś od dobrych meerów jakością, sposobem nabierania koloru, drożnością nawiertu? Pytam też dlatego, że jak na pianki to chodzą tanio (ok 80-100 Euro), co każe zastanowić się nad ich jakością. Podzieli się ktoś wiedzą, przemyśleniami i doświadczeniem?
- Akcje i Konkursy
- Fajkowe ABC
- Kupiłem cudo!
- Mistrzowie
- Recenzje tytoniu
- A&C Petersen
- Astley
- BBB
- Captain Black
- Colts
- Cornell & Diehl
- Dan Tobacco
- Davidoff
- Dunhill
- Erinmore
- Fribourg&Treyer
- G.L. Pease
- Gawith, Hoggarth & Co.
- Hearth&Home
- Holger Danske
- Ilsted’s
- Imperial Tobacco
- Mac Baren
- McClelland
- Orlik
- Paladin
- Peter Stokkebye
- Peterson
- Planta
- Pozostałe
- Rattray´s
- Robert McConnell
- Samuel Gawith
- Savinelli
- Skandinavik
- Solani
- Stanwell
- Stanislaw
- Torben Dansk
- W.O. Larsen
- Users Voice
- Wokół fajki
- Zamiast Forum
E tam…. pewnie kupili patent od naszych monterów KG i kleją to ze szpachli gipsowej ;)
Dodatkowo zostają otoczone warstw ochronną dzięki specjalnej i patentem chronionej metodzie zanurzeniowej we wiaderku z cementem.
Rozmawialiśmy o tym trochę na ostatnim posiedzeniu, choć to było o calabashach. „Kryteria dobrej pianki („pianki”?)” wydają się być spełnione – tylko o wybarwianiu się tej pianki („pianki”?) nic nie wiem, bo w moim Strambachu paliłem kilka razy tylko.