I palaczy zamęczą, i rolników… I w końcu sami siebie zamęczą…
- Akcje i Konkursy
- Fajkowe ABC
- Kupiłem cudo!
- Mistrzowie
- Recenzje tytoniu
- A&C Petersen
- Astley
- BBB
- Captain Black
- Colts
- Cornell & Diehl
- Dan Tobacco
- Davidoff
- Dunhill
- Erinmore
- Fribourg&Treyer
- G.L. Pease
- Gawith, Hoggarth & Co.
- Hearth&Home
- Holger Danske
- Ilsted’s
- Imperial Tobacco
- Mac Baren
- McClelland
- Orlik
- Paladin
- Peter Stokkebye
- Peterson
- Planta
- Pozostałe
- Rattray´s
- Robert McConnell
- Samuel Gawith
- Savinelli
- Skandinavik
- Solani
- Stanwell
- Stanislaw
- Torben Dansk
- W.O. Larsen
- Users Voice
- Wokół fajki
- Zamiast Forum
Uzdrowiciele, kjm…
Jego zdaniem, zakaz stosowania wielu dodatków (w tym aromatyzujących czy utrzymujących wilgoć) uniemożliwi produkcję najbardziej popularnej w Europie mieszanki tytoniowej American Blend, bazującej na europejskim tytoniu odmian Burley i Virginia. Zakaz wyeliminowałby tę pierwszą odmianę z rynku, a tylko w Polsce stanowi ona blisko 40 proc. upraw tytoniu. Jego zdaniem, już obecnie, po utracie unijnych dopłat, polscy plantatorzy stoją na skraju bankructwa.
Teraz nasuwa sie pytanie czy w rozporzadzeni/ustawie- czy jak to tam zwal, jest ogolnie”tytoń” czy jest wyszczególnione „papierosy” jeśli okaze sie ze jednak ktos nie pomyslal- co nie jest jakąś nadzwyczajnością wśród urzędników, to mamy prze…kichane
Ja tam nie mam. Będę sobie siadał na balkonie i rytualnie przecierał rimy suchą ściereczką irchową, uprzednio również rytualnie, wyciętą specjalnie do tego desygnowanymi nożycami.
Nałóg to straszna rzecz.
No nie wiem, czy będziesz mógł trzeć fajki na balkonie… To już reklama… Ciekaw jestem, kiedy Sruksela każe zamknąć nasz portalik… A niebawem we własnym mieszkaniu będziesz musiał mieć odpowiednio wentylowaną budę tytoniową…
Dyrektywa mówi o tytoniu, niestety. Nie oznacza to – prawdopodobnie – że nie będzie można palić tytoniu aromatyzowanego czy nawilgoconego glikolem propylenowym, ale będzie on dosmaczany i blendowany poza Europą. Na przykład w Chinach, w krajach WNP czy innym Malawi. Znane nazwy pisane będą po mandaryńsku, cyrylicą i w bantu… Makbarien Zulu-Gula… Dungił King Size… Gawit end Gogart Simba Kufa…
Natomiast pomysł z białymi opakowaniami podoba mi się niezmiernie – puszka z tytoniem „Palenie zabija”, to pomysł na dzieło w rodzaju warholowskiej zupy pomidorowej. Grafika godna pierdzistołków z Brukseli!
Pamiętacie komunę i fakt, że prlowska flota rybacka była w światowej czołówce? Dziś kupujemy ryby na fiskmarkcie a polskie trawlery i bazy pływają pod afrykańskimi banderami.
Kolej na wykończenie polskiego tytoniu – brawo minister Sawicki, brawo ten pan na literę „Te”.
Dlaczego tak skromnie ? Pan na „Te”, toż to wnuk wehrmachtowców, słońce Peru, bladź Putina, ryży oszust.
A Sawicki buraczek tańczy jak mu grają ;)
Tu padają ostre słowa, ale dotyczą konkretów i fajczarskich spraw. Wpisów „politycznych” w stylistyce komentarzy z Onetu wolelibyśmy tu nie widzieć. Bez względu na to, czy dotyczą PiSu czy Platformy.
Pluj, pluj… Może Yaro doceni i da awans… A przynajmniej nie wyrzuci jak psa…
To też Onet i karmienie trolla.
Przepraszam jalens, cenię Twoją wiedzę i takt, postaram się milczeć w sprawach politycznych.
Dziękuję, zawsze Cię miło widzieć :)
Jeżeli w Twej ocenie jestem trollem to trudno – przeżyje to i odpuszczę sobie komentowanie na fajkanecie. Widocznie obrażanie osób jest milej widziane na tym portalu. Cóż wszystko się zmienia…
Trollem nazwałem autora pierwszego wpisu politycznego. Także to jakoś przeżył, ale się na mnie i na Fajkanet nie obraził.
Podobnie jak on, zawsze jesteś tu mile widziany, masz także prawo obrażać się na mnie, kiedy tylko uznasz to za stosowne.
Tyle że moje „Nie karm trolla”, nie jest nazwanie Ciebie norweskim krasnoludkiem, lecz prośbą, by nie podejmować rozmów o polityce, jeśli argumenty nie dotyczą kwestii fajczarskich.
Jak widać po Twojej reakcji, spory polityczne o charakterze osobistym budzą nadmierne emocje. Nie zareagowałeś na to, co ja napisałem, lecz odpowiedziałeś mi tak, jak się odpowiada na politycznych blogspotach „Widocznie obrażanie osób jest milej widziane na tym portalu.”. Wybacz, Oskarze, ale na taką kategoryczność sobie nie zasłużyliśmy.
Jacku, nie polityka, a zwykłe chamstwo (nazywanie kogoś burakiem ciężko inaczej nazwać) budzi we mnie takie emocje. Jeśli to nie ja jestem tym norweskim krasnoludkiem to przepraszam, za złe odczytanie Twojego posta.
Oskar, to już naprawdę było niepotrzebne.
Jednak to polityka – tylko ona prowokuje ludzi do napisanie kolejnego i kolejnego „ostatniego słowa” w dyskusji. Sobie je więc pozostawiam, jako że mam takie możliwości techniczne. Likwiduję możliwość dopisywania następnych komentarzy pod tym mało znaczącym tekścikiem.
Może czas odnaleźć jakiś „krewnych” w Ameryce i przyzwyczaić się do Łba czarnucha…
Albo w Szwajcarii?