Witam wszystkich.
Nadszedł czas, kiedy człowiek dojrzał do tego, by pociągać swoje ulubione zioła we wrzoścu o kształtach akceptowanych przez własne widzi mi się. Cóż zrobić, skoro nie pomogły godziny wyszukiwania tego, co by się chciało nabyć i mieć. Zawsze coś tam nie zagrało. Nie pozostało nic innego jak tylko usiąść i rysować. Powstało takie coś, co być może zaspokoi (przynajmniej na razie) zmysł smaku, wygody i estetyki, a przede wszystkim osobistego ukontentowania.
Może ktoś zaproponować, że skoro narysował, to niech sobie wystruga. Już wyjaśniam. Próby były, ale efekt nie był zadowalający.
Założenia są następujące, choć otwarty jestem na wszelkie sugestie:
- Fajeczka ma być masywna na filtr 9 mm, woskowana
- Komin o szer. 20 mm i głębokości około 40 mm, kanał dymowy 2,5 mm
- Kolor oraz inne detale jak np. kształt rimu, zostanie wybrany wspólnie z wykonawcą na etapie produkcji
- Dopuszczam możliwość wykończenia we własnym zakresie
- Jeśli fajka w realu okaże się zgrabnym modelem, a wykonawca wyrazi chęć, jest szansa na zlecenie drugiego egzemplarza
- Po spełnieniu wymogów z pkt 5. nawet przy wykonaniu jednej sztuki, w rozliczeniu oddam prawa autorskie do projektu. Zabrzmiało dość oficjalnie, ale nie będę miał za złe, jeśli ktoś zechce skorzystać ze wzoru nawet wtedy, gdy nie zdecyduje się przyjąć zlecenia. Wręcz poczytam to sobie jako zaszczyt.
Aby zachęcić potencjalnego wykonawcę do zaoferowania korzystnej ceny dla zamawiającego, proponuję coś z regału jak na fotce – powiedzmy rocznik 2010 lub 2009 (oczywiście nic na siłę, tylko dla zainteresowanych). Zdaję sobie sprawę, że struganie to nie tylko interes. Fajkarze to przecież ludzie z pasją, dla których prócz ważnej i potrzebnej mamony, liczy się również zadowolenie klienta, co okupione jest niejednokrotnie mieszanymi uczuciami i rozterkami podczas tworzenia. Winko wobec tego, prócz powyższego zadania, niech będzie namiastką uznania za trud, serce i talent wyrażony we wrzoścowej materii.
Chętnych proszę o kontakt. Jeśli takowi się znajdą, po wymianie żądań i oczekiwań, okaże się czy stać mnie na udział w zabawie. Zastrzegam sobie prawo wyboru jednego wykonawcy według zasady, kto pierwszy ten lepszy. Jeśli jednak jakimś cudem zdarzy się, że otrzymam dwie bardzo korzystne oferty, to chyba nic złego mieć dwie fajki tego samego modelu od dwóch artystów. Niech stracę, polecą dwie butelki.
Pozdrawiam
Mam dwie uwagi:
Piszesz, że powstał jakiś projekt wspomnianej fajki (tak przynajmniej odczytuje fragment „Nie pozostało nic innego jak tylko usiąść i rysować. Powstało takie coś, co być może zaspokoi (przynajmniej na razie) zmysł smaku, wygody i estetyki, a przede wszystkim osobistego ukontentowania.”
Myślę, że sensownie by było ten projekt zamieścić w ogłoszeniu.
Po drugie: inżynieria. 2.5mm to za mało na komin dymowy. Nawet przy b. niewielkich i krótkich fajkach powinien on mieć te minimalne 3.2mm (no, niech będzie, że trzy).
Witaj
W kwestii kanału dymowego, przyznaję rację, ale jeśli pozwolisz pozostanę przy Twoim minimum 3,0 mm. Moje 2,5 mm to pewnego rodzaju asekuracja. Otrzymałem swego czasu zgrabną fajeczkę, gdzie komin wykonany był zapewne prawidłowym wiertłem, lecz wprowadzany do komina jak domniemam kilka razy pod różnym kątem (niewspółosiowo). W paleniu to żadna różnica, ale widok nowej fajeczki z takim kominem, nieco mnie zniesmaczył. Stąd moje obawy. Wolę dmuchać na zimne. Zawsze mogę kanał rozwiercić. To tak jak z wałkiem na tokarni – pocienkować można, ale pogrubiaścić już nie. Skoro wydało się dlaczego 2,5 mm, czuję się w obowiązku przeprosić potencjalnego wykonawcę za brak wiary w jego warsztat. Dziękuję Ci za przywołanie do tablicy. Przynajmniej wiadomo, że zwracam uwagę również na tego typu elementy. Nie ukrywam, że pełni szczęścia dopełni uwaga artysty (stosowana przy opisach fajek wystawionych na sprzedaż) – nawiert wykonany perfekcyjnie. Oczywiście nie będę aż tak drobiazgowy i zadowoli mnie nawiert wykonany poprawnie.
Projekt zamierzałem wysłać zainteresowanym oddzielnym e-mailem, lecz jeśli będzie to wolą ogółu, rysunek zamieszczę w ogłoszeniu.