Minus szesnaście stopni. Lodowaty, wiejący prosto w oczy, wiatr i chrzęszczący pod stopami, zamarznięty, zbrylony śnieg. Z trudem utrzymując równowagę parłem pod wiatr i łapałem powietrze, niczym ryba wyrzucona na brzeg. Starałem się oddychać jak najpłycej, ale i tak lodowaty ziąb docierał w głąb mego ciała. Zimno na zewnątrz i zimno w środku. Miałem wrażenie,…
Nastał nowy rok, zatem – zgodnie z tradycją – wypada się spotkać wiosennie. Tym razem zaproszeni przez wrocławski Pipe Club spotykamy się we Wrocławiu. Liczę, że będzie to stanowiło motywację dla kolegów z południowej części kraju na liczniejsze pojawienie się na spotkaniu. Termin – sobota 22 marca. Tu chciałbym przeprosić za stosunkowo późne, jak na fajkanetowe…
Chcielibyśmy poznać Twoją opinię na temat tytoniu, który byłby najlepszym kandydatem do palenia na Mistrzostwach Polski w Wolnym Paleniu Fajki. Zagłosuj. Skomentuj. Dziękujemy.
Trach! 11 października 2013. Dzień trochę inny niż wszystkie, rocznica ślubu, plany na wieczór. Zrywam się wcześniej z pracy, wpadam do galerii handlowej, sprawdzam ofertę GH w trafice, kupuję perfumy. Wracam do domu, przekupuję syna, żeby został z ciocią, zabieram żonę na kolację. Miły wieczór, dobre jedzenie. Chcemy jeszcze posiedzieć, ale jutro pierwszy zjazd nowych…
Listonosz zawsze dzwoni dwa razy. U mnie wyglądało to zgoła inaczej. Nie było dzwonka, a przesyłkę doręczono mi w pracy. Po otwarciu koperty zacząłem się zastanawiać, czy aby przez pomroczność nie zamówiłem kilku porcji frytek. Tylko gdzie w tym wszystkim jest Pepsi? Jak to tak, to nie uchodzi, tak bez ulubionego napoju? Niechby była Coca-Cola…
Najważniejsza jest marynata. Swoją przygotowuję w zależności od tego, co tam pod ręką mam. Preferuję wysokoprocentowe alkohole z Wysp Brytyjskich, piwa ciemne oraz wina białe (i raczej w tej kolejności). Staram się nie mieszać. Najczęściej wyjmuję schłodzoną butelkę jednego z wyżej wymienionych trunków z lodówki, a następnie część (lub całość) przelewam do adekwatnego naczynia szklanego…
Najnowsze komentarze