W wolnych chwilach, używając jedynie pilników i papieru ściernego wydłubałem sobie fajkę z klocka hobby.
Klocek hobby, więc nic szczególnego, ale gdybym koniecznie chciał super drewko musiałbym wydać sporo więcej, a tak… za stosunkowo niewielkie pieniądze miałem kupę radochy. Jak wspomniałem wcześniej, używałem jedynie pilników i papieru ściernego. Co prawda początkowo próbowałem naciąć klocek (stąd widoczne na miejscu rzazy) ale szybko odpuściłem. I tak sobie siedząc na ogródeczku tarłem toto, trzymając w ręku, zdmuchując pył i oganiając się od owadów. Kształt miał być inny ale spory sandpit zmusił mnie do zmiany planów. Teraz jestem z tego zadowolony. Po dopasowaniu (przeszlifowaniu ustnika) i wygładzeniu papierkiem ściernym nastąpiło bejcowanie główki. Najpierw ciemna bejca 2 razy, za każdym razem lekko papierkiem przeleciałem, potem jasna. Polerka ustnika i woskowanie główki.
To trzecia moja fajka i znowu zostałem zwymyślany przez znajomych za brak oznaczenia wyrobu.
Ze wstydem przyznaję, że z rzadka zaglądam na fajka.net. Niemniej jednak, po zakończeniu pracy nad fajką, zajrzałem i znalazłem konkurs… kołeczkowy.
Może trzeba zrobić kołek? Myśl zaświtała, rozpocząłem zabawę. Nie po to by słać na konkurs bo gdzie mnie tam się pchać z badziewiem moim ,ale tak dla siebie, dla zabawy. Coś już tam kiedyś pokleiłem, wrzosiec z mortą i innym drewkiem jakimś. I znowu, jedynie pilniki, i papier ścierny – bez imadeł czy innych udogodnień. Co z tego wyszło? Aaaa, takie tam. Ważne, że kolegom z klubu się podobały, niestety znowu usłyszałem reprymendę, że brak oznakowania. Może kiedyś coś wymyślę, może poznakuję fajki i kołeczki, które już wcześniej poszły w świat.
Następne kołki się robią!
Pozdrawiam Was fajkanetowicze i zachęcam do zabawy.
Co Ty mówisz „Nie po to by słać na konkurs bo gdzie mnie tam się pchać z badziewiem moim” jakim badziewiem Twoje kołeczki i w konkursie znalazły by się w czołówce. Te kręcone nie przypadły mi do gustu ale te z wstawka z morty bardzo ładne.
hehe, czyli gdyby zakręcony miał wstawkę z morty też miałby szanse się spodobać? :)
Zakręcone, czy proste – trzeba było Maćku startować. Przecież tu się nic nie traci.
Fajka – przyjemna. Kołeczki – świetne. Naprawdę powinieneś był wystartować (i podejrzewam, że byłoby pudło ;))
„byłoby pudło” – Dżisus, a za co mieliby mnie zamknąć?
A na serio, jakoś tak za późno i wrodzone lenistwo …
Ktoś mi powiedział, że kołeczek do fajki powinien być prosty, więc teraz się martwię tymi nie symetrycznymi wytworami chorego umysłu :)
Za całokształt! :>
To się nazywa zboczenie (post)zawodowe ;)
Maćku, pudło w sensie sportowym – znaczy podium ;)