Witam.
Na wstępie artykułu chcę podziękować Andrzejowi za tę fajkę i reszcie forumowiczów za ciepłe przyjęcie na forum i cenne rady.
A więc, do rzeczy. Fajka trafiła do mnie używana, po lekkim odnowieniu i półtorarocznym leżakowaniu. Jedyne co musiałem zrobić, to nadać jej ostateczny szlif.
Dziś zabrałem cacko do pracy, gdzie mam takie możliwości i materiały, poszedłem na magazyn i wziąłem kilka arkuszy papieru o gradacjach: 600, 800, 1000, 1200, 1500, 2000, a wyglądało to mniej więcej tak:
Papier ciąłem na kwadraciki 5×5 cm i szlifowałem ręcznie i dokładnie, a co jakiś czas wytrzepywałem starty materiał z kwadracika.
Z każdym zużytym kawałeczkiem fajka zmieniała się na moich oczach. Widać było inne usłojenie wrzośca, nabierała gładkości i wpadała w delikatny mat.
Po przeszlifowaniu ostatnią gradacją – 2000, przecierałem na sucho szmatką i wydmuchiwałem resztki pyłu.
Jako że nie posiadam wosku Carnauba, pomyślałem o mleczku polerskim 3M (teraz wiem że to był nieodpowiedni pomysł) i nałożyłem suchą warstewkę:
Po wypaleniu dwóch papierosków i odszukaniu kawałeczka bawełnianej koszulki, przystąpiłem do ostatecznego polerowana:
Kręciłem fajeczka na prawo, lewo , w górę i w dół, do siebie i od siebie, po czym pokazał się delikatny połysk.
Obawiałem się, że wyjdzie nierówno, będą jakieś plamy, przebarwienia… nic bardziej mylnego – wyszło tak, jak chciałem. Lekko widać strukturę drewna:
Teraz przyszedł czas na ustnik, a jako, że posiadam szlifiereczkę typu dremel i całą masę rożnych końcówek, to odszukałem filcową tarczkę, nałożyłem trochę pasty do zębów i zaczęła się delikatna polerka na wolnych obrotach:
A oto i efekt końcowy, pracy niewiele, a jak cieszy oko:
I to już koniec mojego pierwszego, ale na pewno nie ostatniego, wpisu na forum. Teraz czekam z niecierpliwością na listonosza z paczką i trzema tytoniami, o których też pewnie coś napiszę.
Pozdrawiam, Dawid aka Joah12345
Fajka ładna i ładnie odnowiona. Jedynie czepiłbym się lekko zaoblonego ustnika. Oczywiście niektórym to zupełnie nie przeszkadza (sam mam niektóre fajki z podobnym mankamentem), ale na przyszłość radze ostrożniej szorować ustnik (lub drewno), albo robić to na ustniku wsadzonym w główkę – tak było by najlepiej :). W każdym bądź razie witamy w społeczności fajczarzy i życzymy wielu fajek i masy tytoni.
Jednym słowem udany start :) I brawo za artykuł.
Witamy;) a dlaczego to mleczko polerskie było nieodpowiednim pomysłem?? Wspomniałeś o tym, ale nie wyjaśniłeś ;)
Pozdrawiam!
Miło powitać Kolegę, który po pierwsze jest człowiekiem słownym – co obiecał, to wykonał – wywiązując się z deklaracji. A po drugie – Kolegę kipiącego aż entuzjazmem do fajki :)
Cieszę się, że fajeczka sprawiła Ci frajdę przy wykańczaniu! Miło wiedzieć, że trafiła do kogoś, kto będzie umiał o nią dbać.
Bo aż miło popatrzeć na taki debiut i to, jak fajeczka wygląda wykończona.
Niech służy dobrze i smacznie! Pozdrawiam
Andrzej będzie służyć na pewno.
@MikoG lakiery, politury, tłuszcze itp zamykają pory drewna i fajka troche gorzej działa
Czyżbym miał do czynienia z łowcą jazio- kleni????
Fajeczka super!
Coś tam łowie :)