Kolejny wpis z kilkoma zdjęciami uzdatnionych przeze mnie fajek. Dostałem je w prezencie wraz z setką innych. Wybrałem te ciekawsze i oto efekt mojej przcy Specjalnie unikam słowa renowacja bo do niej daleko. Ale wszystkie ustniki przeszły gruntowne moczenie w spirytusie, szlifowanie papierami, polerowanie pastami itd. Główki natomiast w zależności od stanu od delikatnej kosmetyki do gruntownego remontu. Wszystkie pozbawione są obcych zapachów i nagarów (z umiarem). Kilka z nich zagościło już w moich ulubionych i sprawują się super. Pod zdjęciami podaję wszystkie oznaczenia, które znajdują się na fajkach. Przyjemnego oglądania Andywoods
- Akcje i Konkursy
- Fajkowe ABC
- Kupiłem cudo!
- Mistrzowie
- Recenzje tytoniu
- A&C Petersen
- Astley
- BBB
- Captain Black
- Colts
- Cornell & Diehl
- Dan Tobacco
- Davidoff
- Dunhill
- Erinmore
- Fribourg&Treyer
- G.L. Pease
- Gawith, Hoggarth & Co.
- Hearth&Home
- Holger Danske
- Ilsted’s
- Imperial Tobacco
- Mac Baren
- McClelland
- Orlik
- Paladin
- Peter Stokkebye
- Peterson
- Planta
- Pozostałe
- Rattray´s
- Robert McConnell
- Samuel Gawith
- Savinelli
- Skandinavik
- Solani
- Stanwell
- Stanislaw
- Torben Dansk
- W.O. Larsen
- Users Voice
- Wokół fajki
- Zamiast Forum
Jak pozbyłeś się starej bejcy nie uszkadzając wybitych sygnatur?
Tam gdzie trzeba było: spirytus razy kilka, później papier 500, pasta polerska i carnauba. Tam gdzie nie trzeba, wszystko powyżej bez spirytusu.
To musi być spirytus etylowy czy istanieje jakiś zamiennik? I ile mniej więcej go trzeba na jedną fajkę?
Ja kupiłem ROZPUSZCZALNIK DO SZELAKU
ETYLOWY ALKOHOL WYSOKOPROCENTOWY 99,9 %
SKAŻONY 1 % ALKOHOLEM IZOPROPYLOWYM
ODWODNIONY. (Jest na alle).Ulatnia się tak samo szybko jak spirytus spożywczy a cena 5 zł za litr. Po całkowitym wywietrzeniu (najlepiej kilka dni) zapach się ulatnia i jest OK.
Trzeba go tyle, żeby fajkę całą zanurzyć w dopasownym wymiarami słoiku (około 150 ml).
Ustniki robiłem „hurtowo”. 20 szt w 200 ml.
Dzięki za info!
odnawiając fajki stosujesz cieniowanie przy bejcowaniu aby uwydatnić słoje? Bo jeśli tak, to jak się to odbywa w twoim przypadku: po rozpuszczeniu starej bejcy w szelaku nakładasz nową, ścierasz papierem i nakładasz tą prawidłową-ostateczną, czy tez zamiast ścierania „przejściowej bejcy” znów wrzucasz główkę do szelaku? Chyba, że stara, rozpuszczana w pierwszej kolejności bejca już spełnia zadanie uwydatnienia słojów?
Pewnie wielokrotnie mocząc w spirytusie.
Respekt.Super efekt.Znajac stan wyjsciowy,jeszcze raz respekt.
Nie siwieją Ci ustniki od spirytusu? Mnie sie zawsze albo kleiły albo robiły siwe. Dlatego robię tylko papierem. Masz jakis patent na usuwanie utlenień pod puncami na ustnikach? Pozdrawiam!
Ustniki po spirytusie robią się matowe ale papier 500 i pasty polerskie załatwiają sprawę. Wokół punc na ustnikach jeśli znaki są wyraźne i głębokie nic nie stoi na przeszkodzie aby zebrać utlenioną warstwę papierem. Jeśli płytkie i ledwo widoczne działamy ostrożnie i godzimy się z pewnymi niedoskonałościmi. Wg moich skromnych doświadczeń nie ma lepszego sposobu niż mechaniczne usunięcie utlenionej warsatwy. Czasami zaczynając nawet drobnym pilnikiem. Zwłaszcza gdy zgryz jest mocno naszarpnięty zębem i to nie tylko „zębem czasu”. Jeśli miałby istnieć preparat do usuwania utlenień ebonitu i wytrawiłby zieleniałą warstwę to i tak powierzchnia byłaby, podejrzewam, jeszcze bardziej nierówna i matowa co wiązałobysię w końcowym efekcie z potrzebą szlifowania papierami. I to chyba na większą głębokość.
Istnieje chyba analogia do metalu i rdzy. Po działaniu wszelkich preparatów usuwających rdzę powierzchnia metalu jest wprawdzie „czysta” od jej ognisk ale nierówności i tak wymuszją szlifowanie w celu osiągnięcia równej powierzchni i połysku.
Fantastycznie wyglądają, świetna robota, szczerze gratuluję :-)
Wszystkie cudowne, ale najładniejsze to fajka tytulowa i Big Ben BORA. Gratuluję.
Super robota,efekt wyśmienity,szacun….Mistrzowska praca!