Co prawda, Vauen nieco się spóźnił z uhonorowaniem dwusetnej rocznicy urodzin Fryderyka Chopina, bo kompozytor urodził się w lutym, ale w roku chopinowskim najstarsza niemiecka firma fajkarska się zmieściła. W kolekcji jesiennej polski akcent…
Luksusowa, bardzo klasyczna fajka – na srebrnej virioli wygrawerowana faksymila podpisu „najznaczniejszej postaci w muzycznej historii Polski”, jak pisze Vauen w katalogach. Znakomity wrzosiec, o czym zapewniać ma biała kropka osadzona w ustniku. Edycja limitowana, numerowana – do 200…
Opakowana w drewniane pudełko, w szkatułce dodatkowo płyta CD z najznakomitszymi utworani Chopina, podobno w znakomitym wykonaniu.
A ja wciąż pełen jestem podziwu dla pomysłowości niemieckich marketingowców z Vauena – polski akcent też mamy. Można zapalić w Chopinie za 250 franków szwajcarskich…
Nie jest to pierwsza kompozytorska fajka Vauena – był już Strauss, Haydn, Mozart, co można zobaczyć i posłuchać na YouTube…
Na mnie bardziej działałby jednak Chopin w wersji 40% vol i 250 CHF wydałbym na inną fajkę.
Ba, ale ja mam na razie dostęp tylko do najświeższych wieści z Vauena :) Napisz jaka ina firma Cie interesuje, to sie postaram o najświeższe wiadomości :D
To jest tak- żeby udało się zrobić euro 2012 musimy podbić niemcy- autostrady, stadiony, linie kolejowe, lotniska… mały wysiłek zbrojny i już…
A to że to Niemcy myślą o tym żeby zrobić „polską” fajkę nie Polacy.. cóż
Ta fajka jest… nie zachwyca- jak jest ich tylko 200 to rysunek wrzośca mógł by szumieć jak mazowieckie łany zbóż… albo co…
A który niby z Przemyślidów miałby pomyśleć o „polskiej fajce”?
Fajka z mazowieckiej wierzby… hmmm np http://www.flickr.com/photos/jan_szymon/4492999351/