zapach: mocny, delikatnie słodki – jakby nuta rodzynkowa, przyjemny, nie odrzucający
wilgotność: przesuszony, idealny do palenia
cięcie: kawałki pocięte w ścinki, ok. 1-1,5cm długości, 0,5-0,6cm szerokości
Pierwsze palenie – gruszanka Mr. Bróg nr. 18 (rzadko palona, smaczna)
Drugie palenie – chuchwarden JSG
Czas pierwszego palenia – ok. 15-20 min.
Czas drugiego palenia – ok. 45 min.
Nabicie 2/3, idealnie się składa, rozpalenie bezproblemowe, ładnie przyjął ogień, rozpalił się równo (rozpalany Zippo). Delikatny, lekko korzenny smak, nie szczypie języka – ale bardziej intensywny smak niż Virginia no. 1. Kibice* stwierdzili – dym nie drażniący, łagodny – da się wytrzymać, nawet przyjemny. Dobrze „się pali”, nie pozostawia złego (ani „kwaśnego”) posmaku w ustach przy intensywniejszym paleniu. Ładnie trzyma żar, nie gaśnie. Przy mocniejszym rozpaleniu czuć żywiczny, jałowcowy posmak – nie przeszkadza, odnotowany z lekkim zaskoczeniem.
Podsumowując: poprawny jesienny tytoń, nie za mocny (wg mnie tak 4,5-5/10) – może troszkę za mało wyrazisty, przydałaby się bardziej przekonująca nuta, może leżakowanie poprawiłoby smak?
*kibic – płeć żeńska, Żona, wróg palenia, dym jej przeszkadza
Niestety przyczepię się. Ale z tej recenzji o niniejszym tytoniu dowiedziałem się zupełnie niczego.
„kawałki pocięte z ścinki” – szumy z trzasków!
Dla mnie czuję taki sam smak , jak napisana przez ogrodnika recenzja . Ciesze się ze znalazłem coś na ten , tytoń .