Zapraszam na video recenzję tytoniu Gawith Hoggarth – Bright CR Flake.
Źródło: https://thepipeshop.co.uk
Wszystko, co u nas napisano, może być niebezpieczne w użyciu przez osoby postronne, ewentualnie można tego próbować używać wyłącznie pod opieką lekarza lub farmaceuty…
Aktualności:
Duże zmiany na horyzoncie.
Drżącymi rękami uruchamiałem recenzję, bo dla mnie jest to najsmaczniejsza z virginii. I okazało się, że nie jestem odosobniony. Dziękuję za recenzję.
Szukam tytoniu osiągalnego w Polsce, który mógłby wypełnić lukę po Bright CR. A nie mam odpowiedniego doświadczenia z innymi tytoniami. Kiedyś Bright CR został porównany przez p. J. Rochackiego do starej daty Capstana. A dziś? Czy dzisiejszy Capstan (żółty lub niebieski) jest podobny? W innych virginiach brakuje mi „chlebowości” a może miodu BCR. Pozdrawiam
Trudno o substytut, z uwagi na ten indywidualizujący cierpki posmaczek. Pod kątem miodu nieco podobny może być F&T Cut Blended Plug, ale tylko wtedy gdy się go podsuszy mocniej (ale nie przesuszy). Warto też mocniej podsuszyć Glengarrego, żeby wyciąć z niego jak najwięcej aromatu, wtedy będzie nieco (ale jednak dalej „nieco”) podobny, w końcu ponoć mają tę samą bazę.
Pozdrawiam.
Czekam na Broken Scotch Cake. Do tej pory nie próbowałem. Ten sam producent, może podobny smak? A właśnie ten indywidualny smak Bright CR tak mnie urzekł. Nie znalazłem go w FVF czy BBF. A szkoda. Są niewątpliwie bardzo dobre, ale to nie mój Graal.
Pozdrawiam
Na kanale Pyk Puff była recenzja Broken Scotch Cake. Bardzo dobry tytoń, jednak w ogóle niepodobny do Bright CR.
Zamówiłem – spróbuję, tym bardziej, że widzę ma dobrą opinię.
Poza tematem; dawno nie widziałem komentarzy do recenzji tytoniu. Może wróci stary zwyczaj dodawania własnych ważeń. Gdyby nie video-recenzje, to mielibyśmy wyciszenie fajka.netu.
Ave Grimar!
Pozdrawiam
Dostałem w minionym tygodniu Broken Scotch Cake. Zapaliłem prosto z koperty (nie był specjalnie wilgotny) i mam te same odczucia. Tytoń dobry ale inny smak. Nawet powiedziałbym, że zbyt surowy. Może dojrzewanie w słoiku wydobędzie ciekawe smaki.
Moje początki z tym tytoniem były trudne – pierwsze mydełko . Szybko się jednak przyzwyczaiłem i przekonałem do niego . Dla mnie też to była V nr1 …
Jedna ( albo i dwie ) puszka glengary bardzo przypominała mi Bright . Te kopertowe już nie .
Aha , to raczej nie konsumenci tylko importer zdecydował że Bright u nas nie kupimy . Czy wisienki miały większy zbyt ????
Przed laty czytałem ciekawą recenzję p. jalensa i komentarze na temat glengarry. Zdecydowanie zachęcające. Obecnie jest u nas tylko w kopertach, ale kupię go dzięki podpowiedziom. Może pocieszy mnie po Bright CR?
Zastanawiam się, czy na smak tytoni o których piszemy wpłynął sposób konfekcjonowania czy połączenie obu Gawthów?
Myślę, że sposób konfekcjonowania nie wpłynął, już bardziej połączenie Gawithów. Choć chyba wpływ był głównie na Samuela Gawitha. Tak czy siak, obecnie te tytonie są gorsze niż kiedyś, podobno nawet te kupowane bezpośrednio w UK.
Potwierdzam różnice w smaku Samuela Gawith z puszki a tym z obecnie dostępnych kopert (i nie chodzi o dojrzewanie).
No tak, tylko, że importer zdecydował tak, ponieważ importowanie Bright CR było nieopłacalne. Coś musiało spowodować, że zostały wisienki, karmelki i czekoladki, a w/w produkt już nie.