Posts Tagged ‘ recenzja ’

University Flake

18 lipca 2010
By
University Flake

Marketingowcy Petersona nie mogli lepiej trafić z nazwą. University Flake JEST bowiem tytoniem typowo studenckim. Na tym jednak nie można poprzestać, gdyż ów aromat jednocześnie NIE JEST przeznaczony dla profesorów. I tu powstaje zagadka – jak to studencki, a nie profesorski, skoro w końcu uniwersytecki?! Jest tak dlatego, iż tak jak każdy prawdziwy student, tak…

Read more »

Two Friends *Bed&Breakfast

12 lipca 2010
By
Two Friends *Bed&Breakfast

Jak zwykle przewrotnie – pewnie taki już odejdę – słów recenzji tytoniowej kilka, po wypaleniu… No właśnie. Różne głosy słychać, a to, że trzeba wypalić tonę tytoniu, by recenzję napisać, a to że trzeba mieć fajkę z innej epoki, a to, że musi być opalona i to od początku do końca tym samym tytoniem… a…

Read more »

SG Squadron Leader

12 lipca 2010
By
SG Squadron Leader

To jeden ze sztandarowych tytoni stajni Samuela Gawitha. Mieszanka angielska w najbardziej tradycyjnym, wręcz konserwatywnym tego słowa znaczeniu. Popularnie zwana „Samolocikiem” ze względu na ilustrację zdobiącą puszkę – dwupłatowca rodem z I Wojny Światowej. Przenosi to nas w czasy Czerwonego Barona – Manfreda von Richthofen – niemieckiego asa przestworzy. Brytyjczycy do dziś szczycą się (niekoniecznie…

Read more »

Pet. Xmas 2009

11 lipca 2010
By
Pet. Xmas 2009

Właściwie to już notka wspomnieniowa. Tytoń zniknął ze znanych mi miejsc w sieci i w rzeczywistości. Nie wiem, czy Promotorzy, którzy nim handlowali, mają go jeszcze w zapasie… Tymczasem sam wypaliłem 3 pełne puchy a przedwczoraj wieczorkiem przypomniałem sobie ten smak, otwierając ostatnią… I dziś chciałbym go przypomnieć tym, którzy także polubili tę mieszankę, zaś…

Read more »

SG Sam’s Flake

5 lipca 2010
By
SG Sam’s Flake

Dzisiaj otworzyłem trzecią puszkę Sam’s Flake i tradycyjnie przełożyłem jej zawartość do słoika. Wniosek jest prosty – płatki Sama na stałe zagościły w moim prywatnym obiegu. Właśnie spaliłem tęgą faję wyjątkowo wyleżakowanego tytoniu. Odstąpił mi ją znajomy, który dopisał na niej własnoręcznie inwenturkę IX/2007… On także odtworzył podobnie odstałą puszkę, ale nie zagustował w smaku…

Read more »

Veto: Erinmore Mixture

23 czerwca 2010
By
Veto: Erinmore Mixture

To właśnie tajemnica jest w Erinmore najlepsza. Ona może smakować orzechami włoskimi, pachnieć marcepanem oraz toffi. Innemu za to przyjdzie na myśl ananas, a jednemu na sto mentolowy posmak. A i tak pewnie nikt z nas nie ma racji.

Read more »

SG Black XX

22 czerwca 2010
By
SG Black XX

Black XX to trudne zadanie dla recenzenta. Albo bez słów wystawić mu najwyższą notę, albo przed opisaniem poprosić o rozszerzenie osobistego słownika o kalibrowane słowa i stasiukową narrację. Choć w moim zamyśle miał być to przecież tytoń szpitalny… A było to tak – od wielu miesięcy pomieszkuję na przemian w domu i w przybytkach pani…

Read more »

SG Golden Glow

20 czerwca 2010
By
SG Golden Glow

Z tytoniami Samuela Gawitha bywa różnie. Można się zachwycać niektórymi, a innymi niekoniecznie. Kilka nienawidzę, kilka wielbię, do reszty mam stosunek raczej obojętny. Jeśli zaś chodzi o Golden Glow – czyste, niezmącone niczym liście virginii – neutralny być nie mogę. Chociaż produkt ten ewidentnie nie powoduje przyjemnego dreszczyku emocji podczas palenia, a także nie wstrząsa…

Read more »

SG Skiff Mixture

19 czerwca 2010
By
SG Skiff Mixture

Kolejny, po Navy Flake, produkt Samuela Gawitha, który poprzez nazwę oraz grafikę na opakowaniu próbuje wprowadzić w naszą podświadomość skojarzenie z morskimi wojażami – bowiem „skiff” to ni mniej ni więcej jak określenie różnych typów niewielkich łodzi (w Ameryce natomiast tym terminem definiuje się małą, morską łódź rybacką). Jak to się ma do rzeczywistych wrażeń?…

Read more »

Celtic Talisman

17 czerwca 2010
By
Celtic Talisman

W swojej ostatniej recenzji Alan pisał o Dunhill Standard Mixture, iż jest przygnębiający, depresyjny, szary, etc. Mam więc nadzieję, że nie palił Celtic Talismana od Samuela Gawitha i nie poznał naprawdę tego stanu wściekłej bezsilności w połączeniu z załamaniem psychicznym. Oczywiście kpię sobie, wiedząc, iż słowa mojego kolegi po dymku dotyczyły raczej tej jasnej strony…

Read more »

Dunhill Standard Mixture

16 czerwca 2010
By
Dunhill Standard Mixture

Przewędrowały od Dunhilla do Orlika, a niedawno wykupione przez firmę Altadis. Mowa oczywiście o wszystkich tytoniach produkowanych początkowo przez Dunhilla. Pomimo zmiany producentów, puszki wciąż oznaczane są nazwą pierwotnej marki. Ale opakowanie to nie wszystko, najważniejsza jest zawartość.

Read more »

Limit ze smaczkiem

14 czerwca 2010
By
Limit ze smaczkiem

Niemal co roku w słojach pojawiają się limitowane edycje pracowicie zestawionych specyficznych mieszanek. Bo na przykład stale zamawiana wirginia z Luizjany okazała się wyjątkowo słodka, bo w orientale z Macedonii uderzyła susza, przez co stały się bardziej wytrawne, bo zepsuły się termostaty w wielkiej dojrzewalni w Kentucky i pięknie wyrosły Burley ma w tym roku…

Read more »

Stanwell Vanilla

10 czerwca 2010
By
Stanwell Vanilla

W swojej dość krótkiej „karierze” fajczarskiej wypaliłem już całkiem sporo aromatów. Oczywiście co najmniej drugie tyle przede mną, jednak jakieś rozeznanie udało mi się zdobyć. Co prawda dziś smak kieruje mnie raczej w stronę czystych Va, tudzież angielskich mieszanek z orientalami oraz latakią w składzie, ale dobrym pachnidłem nie pogardzę. Tym bardziej jeśli jest waniliowe.…

Read more »

Full Virginia Flake

3 czerwca 2010
By
Full Virginia Flake

Jak pisałem we wcześniejszych artykułach – uwielbiam czyste virginie. W swojej fajczarskiej podróży trafiłem na nie dość szybko. Po krótkim wprowadzeniu do tematu za pomocą przeróżnych aromatów, po łyknięciu bakcyla, zacząłem szukać alternatywy. Aromaty nie były dla mnie dość sycące, w pewnej chwili stały się niewyobrażalnie płaskie w smaku. Myślę, że stało się tak, iż…

Read more »

Best Brown Flake

25 maja 2010
By
Best Brown Flake

Długo przyszło nam czekać na powrót tytoni z Kendal do trafik. Nowonarodzeni dla świata fajczarze może nie wiedzą, ale jeszcze nie tak dawno temu nie było takiego wyboru, jaki jest teraz. Na półkach stało Alsbo, Poniatowski, Timm No Name, ewentualnie Malthouse oraz Larseny. Nie było żadnej latakii, żadnej czystej virginii, tylko aromaty. Jedynie w drugim…

Read more »