Że poza kwaskami, nie wiele więcej wyczuję,
To i recenzji kwiecistych wiele nie pisuję.
A za to wierszy dla dzieci dużo poczytuję,
Więc i Was czymś podobnym tutaj poczęstuję.
Przyszli do fajkarza dwaj fajczarze.
– Niech nam pan powie, panie fajkarzu
Jakie się teraz fajki pali?
Hm.. jedni by z gruszy po prostu jarali,
Drudzy z wiśni, jak za wojny bywało,
Wtedy się tytoń w byle co ładowało.
A co pan powie o olive wood?
To dobre, by załagodzić tytoniowy głód.
Lecz by znane wszystkim wokół kwaski posmakować,
Należałoby z dobrego wrzośca fajkę popróbować.
A czy z gliny fajki jeszcze się pali?
Na glinie fajczarze już się poznali,
Bo przy paleniu nam w rękach płonie,
A kondensatu wcale nie chłonie.
Szybko się grzejąc, nie raz poparzy,
Wielu ją nienawiścią wprost za to darzy.
A pianki? Czy są fajczarzom znane?
Nie tylko znane lecz i lubiane.
Choć meerschaum od wrzośca dłużej jest w użyciu,
Ostatnio pozostał, jak gdyby w ukryciu.
Winą za to nie obarczam Turków wcale,
Bo nie tylko oni rzeźbią w materiale.
Biały i lekki, higroskopijnym wielce bywa,
Więc na wytrzymałości sporo mu ubywa.
A czy o oil curingu coś nam pan tu opowie?
Tajemnica tkwi w Pana Dunhilla osobie.
On to sto lat temu chyba stworzył,
Powód był prosty – marketing wykuty.
Świat fajkowy wielce dzięki niemu ożył,
Bo wciąż nie ucichły spory i dysputy.
A czy na koniec, jakąś fajkę nam pan poleci?
O to pytajcie na fajkanecie drogie dzieci.
Tam wam polecą Brebbie, byle nie brać Broga
To dla nowicjuszy moja ostatnia przestroga.
Dziękujemy za to nauczanie.
Bardzo proszę, moje uszanowanie.
Inspiracją był wiersz Ludwika Jerzego Kerna “Dwa Jeże”.
Zapamiętajcie Janusza bajkę, moje kochane maluszki
Wrzosiec będzie zawsze lepszy od gruszki
A jeśliście osoby rozważnie i cierpliwe
Kwaski na języku nie będą kąśliwe
Jeśli jednak wy raptusy i gałgany
Kwaski zamienią się w ogniste Rydwany
Jeszcze by trzeba dodać dobry napitek
Powoli go sączyć co kilka chwil
Odda Wam za to język dzięki sowite
A w ustach raj bedzie nie jakiś gril
Wieszcze prawdziwe! Panowie, pisujecie gdzieś regularnie? Można poczytać? Bo jeżeli nie, to czysta marnacja talentów!