Dużo fajek, dużo tytoniu, mnóstwo dymu, wspaniała atmosfera – czyli drugie fajkanetowe spotkanie mamy za sobą, tym razem w zdecydowanie większym gronie i lepszej organizacji. Przybyło niemalże 20 osób, z czego większość stanowili aktywni użytkownicy fajkanetu. Nie zabrakło również kilku członków warszawskiego pipe clubu oraz gościa specjalnego.
Miejscem spotkania ponownie była tawerna Gniazdo Piratów. Zaczęliśmy zaraz po godzinie 17 przy stolikach, które szybko opuściliśmy na rzecz przygotowanego specjalnie dla nas stołu bilardowego, gdzie były większe możliwości do pokazania się ze swoimi kolekcjami.
Tym razem autor relacji nie popełnił poprzedniego błędu i zabrał ze sobą aparat. Zatem miłego oglądania!
Od lewej: Julian, Bogdan, Krzysztof (@KrzyśT), Tomek (@tomasz_z), Alan, Paweł (@yopas), Marcin (@marcin_szarywilk), Andrzej (@andzejus), Ludwika (@montoya), Jacek (@Fidel) i ramię zdaje się Wojtka z fajkowa
El Comandante Fidel
Fidel oraz plecy Towera (domyślacie się już skąd ten nick?)
Perry w świetle, Andrzej w cieniu
Od prawej: gość specjalny Pan Niedźwiecki, Wojtek (za nim schowany Piotrek N), Perry i ucho Andrzeja
Dysputa Juliana z Krzysiem
Krzysztof chciał zdjęcie swego głębokiego namysłu - no to ma, wraz z Julianem
Piotrek N grzebie w fajce i w nosie Andrzeja
Od prawej: Piotrek N jako przykład "co nadmiar tabaki robi z ludźmi", Tower, Ludwika, Fidel i glinianka Juliana
Andrzej (@andzejus) ze swym Falconem
Nieco na boku, a wręcz w kącie rozmawiali Dziki oraz Pan, którego imienia fotografujący nie pamięta, więc proszę o zgłoszenie się w celu uzupełnienia :)
Tomek (@tomasz_z) z Dzikim w tle
Fajki przywiezione przez Piotrka. Niektórymi z racji wielkości można by spokojnie zagrać w golfa, jak to Yopas trafnie spostrzegł
Krzysztof opowiadający o swoich fajkach. Nie miał ich dużo, ale za to jakie one były! Po jego prawej Perry, po lewej kolejno: Bogdan, Andrzej, Ludwika
Julian (po lewej) i Fidel (z prawej) wpatrzeni w kolekcję Krzyśka
Mateusz (@je2bnik), wyjątkowo bez fajki
Julian
Gosia (jeszcze bez fajki) i Mateusz (wciąż bez fajki...)
Od lewej: Krzysiek, Michał (@Perry) i Ludwika
Marcin (@marcin_szarywilk, z lewej), obok niego Janek (@JSG)
Piotrek N
Od lewej: Tomek (@tomasz_z), Alan, Paweł (@yopas)
Ludwika (@montoya) jako "Dama z cygarem"
Krzysztof (@KrzyśT) z cygarem
Od lewej: Paweł (@yopas), Julian, Fidel, Ludwika (@montoya)
Ludwika (@montoya) tym razem jako "Dama z fajką"
I tak to mniej więcej wyglądało. Niestety, Ojciec naszego portalu, Jacek, z przyczyn zdrowotnych ponownie nie mógł zaszczycić nas swą obecnością.
Po godzinie 20 niektórzy zaczęli się rozchodzić do domów, a około 21 chętni wybrali się na after party zorganizowane przez Tomka.
Do następnego!
Tags: cygaro, Fajkanet, imprezy, publicystyka
Guuud dziab meeen !!! :) Teraz ty powinieneś zapalić cygaro zwycięstwa :) A na jednej fotce to też masz pozę coś al’a zaduma młodego (wiekiem) fajczarza :)
dygam z radosną wdzięcznością i podziwem przed Reporterem :)
no i prawie nie widać jaki jestem garbaty… bardzo mnie to cieszy.
Garbaty?!! Ja bym to nazwał troskliwym, ojcowskim pochyleniem się, z wrodzoną Ci życzliwością, cierpliwością i dobrocią nad problemami innych, mniej doświadczonych kolegów i naprowadzanie ich metodą majeutyczną na właściwą ścieżkę… eee dobra nie odzywam się bo mojego Grabowa szlag jasny trafi… :D A BBF Janku niech Ci Smakuje! Być może i ja się kiedyś przekonam jakie to cudo jest…
Ja bym to nazwał troskliwym, ojcowskim pochyleniem się, z wrodzoną Ci życzliwością, cierpliwością i dobrocią nad problemami innych,
normalnie aż oplułem monitor herbatą… Też mi kiedyś babcia bajki opowiadała, ale nawet w tych o gdzie występowały najdziwaczniejsze stworzenia i niestworzenia, mają w sobie więcej prawdy ;)
Relacja daje radę. Zabrakło mi tylko zdjęcia grupowego z pianinem występującym w roli misia z Krupówek :>
Ale jedno to muszę sprostować: ALE FAJKI to miał Perry – szkoda, że nie ma zdjęć. Ja to miałem takie tam palidełka ;)
No Fidel na tle mapy.. Respekt :) Dzięki Alan za relację, teraz będzie z czego preparować avatary.
Fajki mieliście piękne Panowie, ale zapalniczka Perryego (Maruman) to było dopiero uczucie uświadomienia. Dotarło to do mnie dopiero rano, już przeczesuję ibeje. Jak cena nie zabije to ja to zrobię, żeby ją mieć ;)
Perry, jak zauważyłem, pokazywał po egzemplarzu i pewnie dlatego nie było takiego wrażenia. Ale potwierdzam – kilka widziałem i stres rekompensowałem sobie głupimi komentarzami ;+))))
Sądzę, że zrobiłbym furorę na tym spotkaniu ze swoimi fajkami za kilka złotych ;P
Pudło. Pies leży gdzie indziej.
:)
A gdzie?
tego się nie da opowiedzieć, ale myślę że większość którzy mieli okazję wiedzą o co biega, może kiedyś będziesz miał okazję
Szacunek Panowie…szacunek…
To ja jeszcze wspomnę, że Piotrek nas straszy turniejem fajkowym na następnym spotkaniu. Miał on się odbyć w trakcie sobotniego, jednakże trochę za późno zostało to ogłoszone. Ale nie było tego złego – kto chciał, to mógł sobie przygarnąć fajkę z gruszy i trzygramową próbkę MB Golden Amrosia. Sam obłowiłem się jeno w zapałki ;)
Dla porządku trzeba również napisać, że chłopaki z Fajkowa częstowali dominikańskimi cygarami Macanudo. O format nie pytajcie, bo kompletnie się na tym nie znam, ale jako, że lubię Macanudo wypaliłem z przyjemnością.
a w puszce mieszkają już śrubki ;)
Czekając na foto relacje spodziewałem się zdjęć osób w podeszłym wieku. Jestem mile zaskoczony widząc że się myliłem.
Ja tylko tak wyglądam. Mentalnie jestem, jak emeryt – przysięgam!
ojjjj, mnie to w krzyżu łupie na niepogodę konkretnie…
Piękne. Na zdjęciu z Krzysztofem wyglądamy, jakbyśmy planowali akcję SAS, przed nami leży mapa wyspy Nawarona… A Montoya z cygarem – można się zapatrzeć…
No… ale to już w tej części po ogłoszeniu celu akcji. Ty nawet wyglądasz jak Dusty Miller :)
Alanie piekne dzieki za fotoreportaz ,szkoda ze mnie tam nie bylo….Pozdrawiam wszystkich dymkowo.Waldemar
Tak między nami to w sumie fajczarze to fajne chłopaki są)))
w szczególności Montoya, Gosia R, że nie wspomnę o nie palącej koleżance Monice, która przygarnęła nawet jedną gruszankę w celach… hmm opowiadała że jak miała zły humor, stanęła z nią przed lustrem i nie mogła się potem przestać śmiać przez godzinę…
Płci pięknej celowo nie wymieniałem)
Dorzuciłem jeszcze dwa zdjęcia.
Yhy. No jednym tych nowo dodanych rozmawiamy, na ile mogę poznać po gestach, o zjawisku kompensacji.
Dębowe Mocne rządzi)
Nie dotyczy nowej edycji.
Fajne foty wyszły. Oddają klimat spotkania.
Jeszcze raz pozdrawiam całą Ekipę i do miłego zobaczenia :)
A mnie się bardzo podoba Ludwika, O!
To zaproś do kawiarni, zamiast się obnażać…
Wstydzem siem…
stąd pozostanę wzdychającym cichym wielbicielem :)