Niestety cieniem na spotkaniu niedzielnym w Krakowie położył się fakt zagubienia saszetki z fajkami. Właściwie to nie było zgubienie, ale ktoś dokonał kradzieży. Chłopak, który przyszedł i prosił, aby go poczęstować papierosem okazał się knajpianym złodziejem. Niestety ostrzeżenie barmana dotarło do nas zbyt późno. Gdybyście czasem widzieli gdzieś na aukcjach czy na targach staroci zwłaszcza w Krakowie saszetkę z logiem Warszawskiego Pipe Clubu lub fajki to dajcie znać. W saszetce były cztery fajki:
- duży piankowy bent (pianka turecka)
- „nutka” Polińskiego
- mały panelowy bent Worobca z bambusową wstawką (unikalna!)
- petersonowski (niesygnowany) piankowy (Tanganika) Isle of Man P-lip w futerale.
Zdjęcia fajek:
Najnowsze komentarze