Witam wszystkich „żarowych pogromców”.
Jestem stosunkowo początkującym fajczarzem, choć z tytoniem jestem za pan brat już dobre 15 lat. Czytając recenzje i opinie na temat Grousemoore’a doszedłem do wniosku, albo się go kocha, albo nienawidzi. Stąd też mam prośbę, o odsprzedanie próbki tego aromatu, gdyż nie chciałbym kupować całej puchy i się zniechęcić.
Z góry dziękuję i pozdrawiam.
U Piotrka już nie ma, ale jest tu: http://krolestwotytoniu.pl/samuel-gawith/4176-tyton-samuel-gawith-grousemoor-10g.html
Napisz na PW, podeślę.
Wielkie dzięki, jestem miło zaskoczony, tak szybką pomocą. Zrealizuje jednak zamówienie na „królestwie” bo widzę, że mają też inne próbki od SG które chciałbym posmakować.
Pozdrawiam.
Przeredagowałem, gdyż oczy mi krwawiły.
Ja wiem, że żyjemy w niedoczasie, że trzeba budować socjalizm/wykuwać PKB, że życie ucieka i w ogóle. Ale szanujmy innych użytkowników i starajmy się ograniczać literówki oraz konstrukcje stylistyczne, które czynią komunikaty nieczytelnymi.
ZA co wyrażam skruchę i chylę czoła, za włożony pracę.
Krzysztofie, dziękuję.
To pocieszające, że jest jeszcze ktoś…
Jeśli chodzi o tytoń zacząłem od 10g próbki i na niej zakonczylem.
Okropny jest, nieprawdaż? ;-)
Samuelowi Gawithowi niech będą dzięki za 10 gramowe próbki!
Daj spokój! Aromat jest ok. Tytoń dla mnie taki sobie. Ale Cannon plug z tą samą aromatyzacją o dwa rzędy wyżej. GM mi śmierdzi w domu i szczypie w papę. A w wersji plug jest z azbestem ;) Ale przyznać trzeba, że to jeden z nielicznych aromatów który smakuje jak pachnie.
No kurcze nie leży mi Grousemoore. Rzeczywiście smakuje tak, jak pachnie. Problem w tym, że pachnie wodą brzozową czy innym specyfikiem dla starszego, nobliwego pana ;-)
Choć mnie nie szczypie. Jeśli chodzi o komfort palenia – w moim odczuciu to bardzo łatwy w obsłudze i przyjazny tytoń. Tylko cholera ten zapach :-D
Cannon Plug i Grousemoor Plug to dwa różne tytonie. Z różną imo aromatyzacją. Zyrgu czy coś przypadkiem Ci się nie zlepiło, jakiś skrót nie powstał. Wiesz, my wiemy, ale są tacy, którzy nie wiedzą, a mogą pobładzić.
Dla mnie o wiele bardziej „brzozowy” jest Ennerdale (ale sami wiecie, co się robi z puszkami po tym tytoniu), a Grousemoor jest przyjemny i niezbyt trudny pod warunkiem, że jak w przypadku pozostałych SG doprowadzi się go do odpowiedniego poziomu wilgotności. To nie musi być łatwe.
Szanowny panie Pawle! Z tym cannon plugiem jest li to zagadka wielka, a nierozwiązana. Wszędzie (łącznie z Twoją relacją) stoi jakoby cannon plug aromatyzowany był spadzią i ogólnie miodowo – chlebowo i inaczej niż GM. Tymczasem otrzymawszy kawałki rzeczonego z różnych źródeł (m.in. od Golfa i K.S. i jeszcze z kimś się mieniałem) za każdym razem dostawałem pluga o definitywnie zbliżonym do GM aromatem lawendowo-bergamotkowym. Porównywaliśmy również z Antemosem z GM plugiem i to jakby ta sama woda na innym placku (cannon imo na bbfowym GM na jakimś jaśniejszym i luźniejszym. Jaka jest prawda ciężko mi rzec, bazuję tylko na tym co mam w słoiczku.
W takimbądź razie nie pozostaje mi nic innego, jak odszukać w swoim kufrze rzeczonych placków i porównać nosoleptycznie. Będę miał się z pyszna jeśli okaże się, że to jednak jest jak mówisz.
Paliłem go, najbardziej przypomina mi szarlotkę mocno posypaną cynamonem, tylko że normalnie to się je a nie pali więc raczej odrażający, ale intrygujący i dziwny smak, a jakby tak każdy producent produkował próbki było by pięknie.