Niewiele wypaliłem to napiszę krótko:
Na wygląd – ciemna, wilgotna kostka o intrygującym zapachu gorzkich migdałów i lawendy oraz pumpernikla.
Po ukrojeniu płatka okazuje się, że jest on wprost mokry. Rozdrabnia się irytująco opornie (jak to u SG bywa) i do końca nie wiadomo czy pod palcami jest sprasowany liść czy gruba łodyga. Zostawiłem zatem rozdrobniony tytoń na noc. I okazał się zbyt suchy. No więc znowu dokroiłem, wymieszałem. Wreszcie było dobrze. Tytoń tak przygotowany spalał się świetnie. Czasami tylko fajka robiła się zbyt ciepła, co nie wpływało na wrażenia.
Smak właściwie nieco inny niż by to wskazywał zapach kostki. Wydawał mi się podobny do Grousemoore’a w wersji plug, ale podanego na ciemnym, bardziej wytrawnym tle. Nie dochodziły do mnie migdały. Za to geranium wyczuwałem wyraźnie. I lawendę chyba. A może jest tam też bergamotka (coś jakby herbata Earl Grey). Cała zatem „scented Trinity”* jest pobłogosławiona w podobny sposób. Aczkolwiek w ślepym teście charakter każdego jest do wyłapania. Natomiast, co mnie również zaskoczyło, stosunkowo mało czułem w RB bazy tytoniowej. Może po prostu była bardziej wytrawna.
Blend dosyć mocny. Ja się tej mocy nie uląkłem ale też krzywdy mi nie wyrządziła. Condor się wydaje odrobinę mocniejszy.
RB Plug pozostawia piękny posmak w ustach (tym razem podobny do zapachu) i cudowną woń w pomieszczeniu. Mam wrażenie , że kendalowskie scenty są robione jako argument przeciw gderającym Ksantypom pt.: „Kochanie, jednak fajka nie śmierdzi”. Inna rzecz, że właśnie fajka łapie ten zapach i nie puszcza. Widać jak aromat piękny to i (każdy) kawał drewna zbałamuci.
Smakowity, zacny plug. Ale pamiętajcie o kategorii ”scented”. Czyli dla większości będzie to „straszne mydło”, niestety.
*Wiem, to nie jest określenie ścisłe. Scentów w ofercie SG jest więcej a „Trójcą” nazywam podobne IMO Cannon plug, Grousemoor Plug, oraz RB Plug.
Bardzo zachęcający opis… A może znalazłby się któryś z PP. Kolegów na wspólny zakup tegoż specyfiku? Jeśli oczywiście p. Niedźwiecki będzie go miał…
Ja chętnie.
No świetnie, a więc będę się dowiadywał u p. Niedźwieckiego.
Czy można podłączyć się do zakupu grupowego, czy upadł?
Ten już dawno zrealizowany :-)
Dla mnie to zapach szarlotki z cynamonem i żubrówki, co uważam za kwintesencję Lakeland. RB to arcydzieło.
Nabyłem ostatnio RB Plug-a. Okazał się być wyschnięty na kość. Twardy, Panie, jak beton. Włożyłem do słoika z wilgotną chusteczką higieniczną. Ile czasu potrzeba by nabrał odpowiedniej wilgoci ??? Macie jakieś doświadczenia z nawilżaniem pluga ?
Według moich obserwacji nasiąka od zewnątrz w miarę szybko, więc można go okrawać z każdej strony pomalutku – i wypalać. Ja po 3 dniach nawilżania kroiłem z bloku cienkie flejki, nawet nieco za mokre. Im więcej mu dasz czasu, tym lepiej, oczywiście.
Dziękuję, zobaczę za parę dni czy nawilżanie dało pozytywne rezultaty.
Można go okrawać dookoła gilotyną do cygar lub „temperować” nożem do papieru, jak ołówek – żeby nie kroić przez całą grubość. Tytuń pyszny jest.
I jak? Nasiąkł nieco?
Tak, zdecydowanie. W środku jest jeszcze trochę twardy ale jeszcze dam mu czas.
Zawsze można uciąć flejka i nawilżyć go osobno.