No i mamy efekty artykułu Emila. Pan Jacek zgodził się, od czasu do czasu podzielić swoją wiedzą, intuicją, okiem.
W tym artykuliku link do fajki Dr Grabow jako przykład taniej, a użytkowo dobrej amerykańskiej alternatywy. O czym pisaliśmy już nie raz i na fajkanecie i na fmsie.
4 godzniy do końca. Zero zainteresowania. Koszt (z wysyłką) niecałe 29 zł.
Uwaga!
Przedstawiane w tej serii artykułów fajki z reguły wymagają podjęcia zabiegów przywracających im pierwotne funkcje użytkowe. Całe ryzyko związane z zakupem fajki ponosi kupujący, a rokowanie na podstawie opisu i zdjęć, pomimo olbrzymiej wiedzy i intuicji Pan Jacka, nie daje 100% gwarancji, że nabyta fajka będzie spełniała pokładane w niej nadzieje.
No i coś się zadziało. Ja się cieszę i jeszcze raz Panu Jackowi serdecznie dziękuję, a Emilowi również.
Oł je! Tak się pisze historię :D
A tak serio – świetna sprawa. Myślę, że należą się nam gratulacje. Takie więc składam i Panu Jackowi i Pawłowi. I dziękuję również :)
A fajka genialna – trzeba będzie wreszcie zarejestrować się na tym E-Bayu.
Dziękuję za wskazanie fajki.
Zaryzykowałem. Czy było warto, to się okaże za parę dni.
Jeżeli będą chętni na oglądanie, to mam możliwość wykonania zdjęć.
Noone dziękuję za komentarz. Moje morale wzrosło pięciokrotnie!
:)
Czy mogę się uśmiechnąć o komentarz dotyczący oczekiwanej wartości użytkowej tej faki: VIELLE-BRUYERE-COURRIEU
Od jakiegoś czasu chodzi za mną rhodesian.
O Cogolin i Courrieu jest kilka ciepłych postów na FMS.
Myślę, że Pan Jacek coś doda, a może i Wojtek (keilwerth). Niestety o fajkach produkcji francuskiej wiem tyle, że są. A St. Claude, to taki francuski Przemyśl (oczywiście kwestia skali jest niebagatelna) – kolebka fajki.
Ale to, co pokazałeś – to z każdej strony patrząc jest bulldog…
Na upartego to i bullcap ;)
Czepiają się, normalnie, jak ja. Ciekawe, czy tyle samo wiedzą o fajkach z Cogolin…
Tyle samo ;) I jako obdarzeni niezłą pamięcią potrafią na przykład powiedzieć, że niejaki JSG miał fajkę z kogucikiem (czyli tej samej firmy, co Noone tu pokazuje czyli Courrieu), zakupioną na Allegro. Wystawiający zrobił zdjęcie na drewnianym stojaczku na tle zielonego płótna.
Moim zdaniem dokładniejsza ocena zależy od precyzyjniejszego zadatowania tej fajki, i tego niestety nie potrafię zrobić. Marka – znakomita, z przepiękną tradycją, fajka „na oko” wygląda bardzo sympatycznie. Wiemy: im starsza – tym lepsza. Ale pamiętając, iż nawet fajki z lat ’20’ – 50′ nie dają stuprocentowej gwarancji najwyższych wyobrażalnych jakości myślę, iż jeśli ten egzemplarz się tak poprostu podoba, a cena jest w granicach rozsądku (co już pozostaje do decyzji samego Zainteresowanego), to nie widzę przeciwwskazań poważnego zainteresowania się tą fajką.
Panie Jacku – dziękuję za pomoc w podjęciu decyzji.
Nie jest to chodzący za mną rhodesian, ale kształt się podoba. Jak na „zaryzykowałem”, cena była dopuszczalna.
Yopasowi i czepialskim ;) też dziękuję.
Przepraszam za skrótowa formę wpisu.
– bardzo, bardzo serdecznie dziękuję Panu Pawłowi za Jego wspaniałą pracę zamieszczania nadsyłanych Mu notatek
– właśnie przesyłam kolejną porcję materiałów, tym razem obejmującego fajki francuskie
– jeśli o Cogolin chodzi, to proponuję spojrzeć tak naprędce tu:
http://www.cogolin-provence.com/
http://www.courrieupipes.fr/
LES PIPES DE COGOLIN
ETS COURRIEUX et FILS
58, Av G Clemenceau
BP 85
83312 Cogolin Cedex
Tl : 04 94 54 63 82
Fax : 04 94 54 63 83
e-mail:courrieu.pipes@wanadoo.fr